2razyPe, Puni - Na Kacu tekst piosenki (lyrics)

Puni

[2razyPe, Puni - Na Kacu tekst piosenki lyrics]

O boże, moja głowa

Obudziłem się rano
Z głową niezwykle skacowaną
Wydawało by się przykre -
Budzik jak bombowy nalot nie ma co marudzić
Głośno słyszę rozmowy ludzi
Jakieś kłótnie, problemy, gdzieś
Się zabijają, nie pijemy
Miałeś rację Czesław - dziwny
Świat bez ściemy
Wczoraj spadałem z krzesła -
Takie akcje to polska
W sumie rozpierdalam hajs na chlanie
Liczę na fortunę jestem naiwny
Myślę że za friko trafię jakiś bonus
A ze mną myśli: "tak, jeszcze 40 milionów"
W głowie szum niezły
Wątrobę zjada procentowy enzym
Jak kiedyś Szulc - myślę że mogę zwyciężyć
Oszukać świat mi się podoba - odpukać


Puk-puk dobrze wiem że to ziomal
U ciebie za wiele punktów
Chcę żyć w smutku? Spokojnie, już mi to lata
Wiem że tam na górze
Nie potrzeba mieć Maybacha
Leżę, nie myślę ile świat ma błędów
Wczoraj kumpel dostał
Okrzyknął nie na swoim osiedlu
Kurwa polska - europejski trójkąt bermudzki
Ale wybacz człowiek
Tylko w ruskich warunkach jest ludzki

Leżę w łóżku - myślę jak świat się zmienia
To są moje na kacu przemyślenia
Człowiek musi coś robić wiesz, żeby żyć
Co by nie było - będzie
Tak że znów będziemy pić

(hiszpański rap)

Po imprezie dziwne myśli, z rana przychodzą
Jedne to banał, a drugie - dziurawe jak ozon
O zgrozo, bujam się do łazienki na boso
Wyraz twarzy nietęgi - myślę:
"oto cały homo sapiens
Wczoraj w klubie bujał na kanapie
A dziś ledwo sapie" na drugi dzień z rana
Wszystko traci swój sens
Świat jak fatamorganę widzę
Lecz nie zdołam chwycić
Kocham ten stan, gdy mój rozum tyci-tyci
Kochanie, kici-kici, zjem cie, jak ten bicik
To jak zdjęcie - w
Głowie obraz wczorajszych wspomnień
Pamiętam że leżałem
Nie pamiętam kto koło mnie
Wybacz, ale kończę
Bo nie jestem jakoś w formie ha, ha ha
Głowa boli, taaa, cały dzień zmarnowany
(parapapapa)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować