27.FUCKDEMONS - BUNT tekst piosenki (lyrics)
[27.FUCKDEMONS - BUNT tekst piosenki lyrics]
Życiu? A jedyne, co mnie boli to
Co sprawił mojej mamie
Bo co zrobisz przy dzieciakach nie mając
Żadnego hajsu? Potem będziesz
Zapierdalać, kurwa, na pełnym etacie
To są przejebane czasy, samobójca to
Przyjaciel, nie doceni Twych wartości
Kto Cię weźmie na poważnie?
Ile ludzi usłyszało
Co tak naprawdę przeżyłem? Czemu
Obudzą się wtedy, kiedy ja, kurwa
Zamarzłem? Byłem zawsze z tyłu grupy
Bo nie chciałem być jak oni
Dzisiaj oni są w używkach
A ja w głowie mam choroby
Jadę, kurwa, autobusem
Widzę twarze smutnych ludzi
To ten czarno-biały świat
Z niego się już nie obudzisz
My tutaj żyjemy w bólu i to pierdolone GUGU
Jeśli ratuję Ci życie, to już wiesz
Czemu to robię bo jak wisiałem na sznurku
Życie całe pełne buntu
To nikt nawet nie zapytał mnie, kurwa
Naprawdę "co jest?"
My tutaj żyjemy w bólu i to pierdolone GUGU
Jeśli ratuję Ci życie, to już wiesz
Czemu to robię bo jak wisiałem na sznurku
Życie całe pełne buntu
To nikt nawet nie zapytał mnie, kurwa
Naprawdę "co jest?"
Wiem, że diabeł po mnie
Przyjdzie i będzie chciał
Moją duszę, ale jestem typem, który, kurwa
Nigdy jej nie sprzeda
Żyłem kiedyś w patologii w
Bloku, gdzieś na Rubinkowie
Doświadczyłem tłumaczenie jebanego
Słowa "bieda"
Te podziurawione dresy, całe ujebane buty
A zajawkę na to, kurwo
Mam od dzieciaka do teraz
Ból fizyczny do przeżycia, ale
Psycha jak się jebie
To nie ma porządnej opcji lepszej niż, kurwa
Zajebać jebać twarde narkotyki, wrogów
Popalone styki jestem, kurwa, cały czysty
Chociaż tak naprawdę nikim
Umierałem w bólu, ciszy
Jestem bratem, kurwa, simby
Szmaty zostaną szmatami
One nie zmienią się nigdy
Monachopsis na głowie, daj mi
Spać, spać, spać, spać
Monachopsis na głowie, daj mi
Spać, spać, spać, spać
Nie dziwię się, że uciekają z
Domu dziecka, nie dziwię się
Że dodają sobie kłopotów
Nie dziwię się, że biorą, kurwa
Narkotyki, nie dziwię się
Że nienawidzą swego losu
Nie dziwię się, że nie mogą nawet
Już przestać, nie dziwię się
Że umierają tego roku
Nie dziwię się, że boją się swojego piękna
Bo mi też kiedyś nie chcieli, kurwa, pomóc
My tutaj żyjemy w bólu i to pierdolone GUGU
Jeśli ratuję Ci życie, to już wiesz
Czemu to robię bo jak wisiałem na sznurku
Życie całe pełne buntu
To nikt nawet nie zapytał mnie, kurwa
Naprawdę "co jest?"
My tutaj żyjemy w bólu i to pierdolone GUGU
Jeśli ratuję Ci życie, to już wiesz
Czemu to robię bo jak wisiałem na sznurku
Życie całe pełne buntu
To nikt nawet nie zapytał mnie, kurwa
Naprawdę "co jest?"
Monachopsis na głowie, daj mi
Spać, spać, spać, spać
Monachopsis na głowie, daj mi
Spać, spać, spać, spać
Monachopsis na głowie, daj mi
Spać, spać, spać, spać
Monachopsis na głowie, daj mi
Spać, spać, spać, spać