27.FUCKDEMONS - Moje myśli o pętli tekst piosenki (lyrics)
[27.FUCKDEMONS - Moje myśli o pętli tekst piosenki lyrics]
Moje myśli o pętli moje myśli o pętli
Modlę się do boga żeby
Przeżyć jeszcze jeden dzień
Twoja deska ratunkowa bardziej utopiła mnie
Zawsze stawiam Ciebie ponad bo
Kiedy cię nienawidzę jesteś
Bliżej niż cokolwiek kurwa skryłem
W Sobie psyche
Nie wiedzą już co u mnie no i przykre
To jest w sumie zawsze najbardziej mnie boli
Kiedy dzwonię na ich numer
Kurwa nikt wciąż nie
Odbiera no i gra w głowie nadzieja ale
Chuj, i tak mnie nie zrozumieją
Czuję tyle uczuć
Na raz ale do tego też pustkę
Swój ból to najbardziej
Wyrażam poprzez uśmiech
Tracę kontrolę nad Sobą chciałbym to
I owo ale chyba
Najpierw mogłbym wziąć się za życie na nowo
Ryczę sam moje myśli opętli
Ryczę sam moje myśli opętli
Ryczę sam moje myśli opętli
Ryczę sam moje myśli opętli
Mam tyle myśli od których próbuje uciec
Nie uznaję Cię za sztuke tylko za sztukę
Żyje tym tygodniem lecz z
Nadzieją, że już umrę
Zmęczony demonami co zamieniły w pustkę mnie
Szczerze mogę Ci
Powiedzieć, że się zajebałem w Tobie bo i w
Tobie mogę umrzeć no i Kocham Cię spokojnie
Przecież lubisz jaki jestem mam emocję
Jak na wojnie o
Tym jak mam źle w życiu mógłbym napisać
Se książkę w chuju mam czy będzie dobrze
Śpiewam o bólu oni mówią, że to progress
Dam swoim ludziom kurwa wszystko
To co mogę dam
Swoim ludziom kurwa wszystko to co mogę Ej