Abel - Abel (Robię to tak!) tekst piosenki (lyrics)
[Abel - Abel Robię to tak! tekst piosenki lyrics]
Sarmata wchodzę na bit
To trip dookoła świata
Dni osiemdziesiąt przystanek Słubice
Nie ma tego złego co na dobre czegoś
Znów nie każe mi wykrzyczeć
Niebo to granice skoro tak to
Fruwam po orbicie i
Kiedy skaczę w dół Redbull
Mi nie dodaje skrzydeł
A jedyne czego chcę to miękkie lądowanie
Dlatego kiedy robię rap wybieram nie ćpanie
A pracę i talent oni mówią
Mi: "Zwariowałeś?" A ja
Mam to w dupie i robię to dalej nawet
Kiedy nigdy powiedzieć nie będę mógł
– wygrałem nikt nie
Będzie wytyczał mi dróg – sam je wybrałem
Parę lat wstecz i dalej
Idę taranem wypracowane metody
Dla Ciebie to schody, równasz do podłogi
Niebawem obudzisz się w kanale dla mnie
To obcowanie ze Świętym Graalem alleluja!
Czuć tu cud! Spiritus Sanctus od stóp do
Czubka głowy czujesz dreszcze i wiesz
Że właśnie ten styl jest unikatowy!
ABEL! Robię to tak! Robię to niebywale
Wtedy kiedy inni chcą robić hajs
Ja szlifuję diament - talent!
Mam coś czego im brak! Jeszcze satysfakcja
Jeśli ta gra mnie zdradzi, cóż
Nie przypadkiem noszę imię Abla
I robię to tak! Ja robię to tak!
I robię to tak! Ja robię to tak!
Mówią mi Abel, Ostatni Sarmata
Leonard Zelig, palcem pokażcie brata!
Może nie chcę miejsca? Na tej scenie
Która bardziej się cofa niż napędza
Robię to by się samemu ponakręcać
A to co Ty robisz
Za to powinni Cię już dawno zbesztać!
Bo to nie jest tak
Że każdy ma swój warsztat no
Więc robisz rap albo wychodzi
Ci farsa – prosta kalkulacja wszechobecna
Matematyka na bitach daje
Mi tytuł nawet alchemika nawet nie
Masz o co pytać wyrabiam złoto – nie pokrywa
Się nim żadna płyta
Co nie znaczy, że nie mam platyny
Osiedla gdy tylko trafi się oferta
Ja swój bak zaleję do pełna
Bo póki co to tylko pędzący bolid
Nad którym powoli nie mogę
Przejąć kontroli znajomi
Mówią mi rapu Kubica twoi mają
Przypał, bo ich ziomem jest Piotr Kupicha
A chyba jest już ciemno nie wnikam miasto
Czy jasno czy ciemno, wie kto to kapitan
Ahoj - Ta płyta dla Was to czeski
Film świeci tu najlepszy skill tobie
Odebrał wszystko pestycyd i
Z wielu perspektyw
Wersy nasze robią większy błysk… Bling!
Mówią mi Abel – Ostatni Sarmata – Wchodzę
Na bit to trip dookoła świata!
Powiedz wszędzie, że w moim mieście robi się
Najlepszy rap nie ma tu takiego
Który tego nie potwierdzi
Przykładem jestem ja
Wchodzę na bity, żeby nie było afery
Bo słabi raperzy robią tu
Numerów od cholery nie wiem po co
Bo tylko psują zapotrzebowanie nie
Nachapiesz się baranie, kasuj
Co masz nagrane
Albo nie pokazuj tego najlepiej
Nikomu nikt nie będzie poszkodowany
Wydobywanie tego co robisz
Zostaw jedynie na stanie
Membranie dostałeś zadanie, więc kiedyś
Nastanie ten czas po deszczu – tęcza
Po beztalenciach
Wy widzicie już nas i nie wydziwiaj
Złoto to ta płyta!
Rap – Abel Smagalaz i brat Jordah na bitach!