Abel, DJ Pete - Moi ludzie tekst piosenki (lyrics)

Gdzie są moi ludzie, eej?
Gdzie, gdzie, gdzie? Gdzie, gdzie, gdzie?
Gdzie są moi ludzie, eej? Tutaj ziooom!

Pete, Abel, Smagalaz, my nie jesteśmy tu sami
To jest Grand Zero rap
Mam z kim zbić piątki lub się bawić
Melo i nagranie i melo w
Tym stanie nie przestanę nawijać
Prędzej ty będziesz moim fanem
Bo coraz głośniej nas słychać
Berlin - Słubice, Słubice - Berlin
Kto pieprzy granicę? - Polska, Niemcy
Kto pierwszy na bicie nie jest tak spięty
Żeby coś syczeć przez swoje zęby
Nie rób rapu, lepiej graj w bilard
Bo twoje ziomy nie chcą słuchać debila
Nie chcą słuchać, ale im ciebie szkoda
Zrób coś innego, bo na rap przyszła moda
Z mojej bandy każdy jest szczery
I każdy ma fajne trampki (przemierz)
Tutaj są imprezy na dwa adaptery
I salwy śmiechu jak przyjdą frajerzy

To jest jak sekta, wiesz
To ma potencjał, nie nie ma tu miejsca, na
Na jakieś spięcia

Mam tu swoich ludzi, nie musisz nas lubić
A jak nas nie lubisz to mamy cię w dupie
Nie próbuj być super, bo mamy cię w dupie
Czaisz? Dziękuję

To jest jak sekta, wiesz
To ma potencjał, nie nie ma tu miejsca, na
Na jakieś spięcia

Nie ma tu miejsca na żadne spięcia, człowieku
Sprawdź ten mixtape, Eintopf 2007!

Gdzie jest Abel? Tu! Gdzie jest Pete? Tu!
Gdzie jest Żywy? Tu! Mops? Tu!
Rudy? Tu! Barti? Tu! Emrat? Tu! Tutaj zioom!

Pete, Abel
Smagalaz - jesteś z nami lub przeciwko nam
Jesteś z nami to tego jointa spal
Niech płonie głośnik i dudni tu bas
Niech dudni tu tak, żeby pękały szyby
Ten rap jak weź głośno te bity, te rapsy
Bo to już jest klasyk jak Nastukafszy

I nie mów mi, że tobie się wcale nie podoba
Nie bądź zły
Jak moich ludzi poruszą te słowa
Oni stoją za mną, popatrz
Możesz się już zamknąć, dobra?
Na melanżu z moją bandą
Możesz podbić i się odbić jak kauczuk
Możesz podbić, ale daj to glośniej
Słuchaj, jak rośnie głos, man

Mam tu swoich ludzi, nie musisz nas lubić
A jak nas nie lubisz to mamy cię w dupie
Nie próbuj być super, bo mamy cię w dupie
Czaisz? Dziękuję