Abel - Tacy sami tekst piosenki (lyrics)

[Abel - Tacy sami tekst piosenki lyrics]

Wszędzie pokazać mi chcą, że są lepsi
Udowodnić jak mogłeś to spieprzyć
Hobby - raper, co śpiewa
Piosenki: "Joł joł pajace
Jesteście tak śmieszni"
Wyścig szczurów czy Król Maciuś Pierwszy?
Jedyny sens to wysokość pensji
Jim Elon Musk w nieswojej Tesli - już
Lepiej kraść niż brać się za wersy
Znam stereotypy, właśnie tacy jesteśmy
- źli, łysi, mamy kompleksy
Jedni głupi, inni trochę mądrzejsi
Hip-hop nas uczył, ale jak uciec z lekcji
Lenie, prostaki, zwykłe przekręty
Pustaki, łopaty - do pracy ciężkiej
Zabawne chłopaki z przestrzeni miejskiej
Może jeszcze potrafisz jeździć na desce?
(? kurz) - nie wyrosłem z tego
Nie jestem lekarzem
Prawnikiem lub architektem
Ale nikogo nie zamykam w szufladkach
Taki nie jestem moi ludzie po odwykach
Lub przed nimi moi ludzie po studiach
Niekoniecznie oblali egzaminy
Noszę brzemię bzdur co się za mną wloką
A przecież nawet premier może być idiotą

Siema, siema!
(Siema, siema) - jestem głosem pokolenia XYZ
Moi rówieśnicy nie słuchają rapu
Jara ich wykwintny jazz
Albo to co leci w radiu - czyli nic
Nie znam Twoich dzieci, Billie Jean
Dylemat rapera z balasem na karku
Wszystko się zmienia, bywałem na salonach
A i tak najbardziej lubię
Robić flaszkę w parku
Nie wiem czego się teraz słucha w gimnazjum
Nie kradłem, nie biłem
Nie byłem w żadnym gangu
Chodzę po ulicach i zakładam sobie kaptur
Nie słucham pieprzenia
Miejscowych cwaniaczków
Gówno mnie obchodzi jakie odpalasz auto
Prestiż pieprzyć, sytuację materialną
Idioto, człowiekiem nie robi Cię portfel
Z każdym kto jest w porządku
Chętnie mogę bić piątkę

Nie wiesz o nas nic
I nie chcesz wiedzieć więcej
Najłatwiej jest z nas kpić -
A ja zostawiam tutaj serce
Ja zostawiam tutaj serce
Nie wiem czy jesteś w stanie to zrozumieć
Za szacunek szacunkiem się płaci
Czego w zamian oczekujesz?
Czego w zamian oczekujeeeeesz? Czego
W zamian oczekujeeeeeeeeeeesz?
Czego w zamian oczekujesz? Czego
W zamian oczekujesz?
Czego, czego w zamian oczekujesz?
Czego w zamian oczekujesz?

Rozumiem że głupio to może wyglądać
Kiedy media to z nami Twój jedyny kontakt
Kiedy włączysz coś w radiu
A gdzieś stoisz w korkach
Pomyślisz o ziomkach gdy zajarałbyś jointa
Na osiedlu niewielu ma kontrakt
Ale wiem że wielu ma skłonności by go porwać
I gdzieś też próbuje korpo nas dorwać
Co przeminie z wiatrem, gdy pojawi się orkan
Każdy pieniądze wynosić chce w workach
Nie każdy ma w dupie, czy to pieniądze ojca
Ambicje są wielkie, mały jest format
W wiadomościach nie mówią: "Na
Frontach trwa wojna"
Jeszcze jedno, żebyś się nie poplątał
Nie jesteśmy tu lepsi, nie zgrywam tu posła
Wszyscy pod ochroną tego samego słońca
Nie jesteśmy też gorsi -
Wątpliwości czas rozwiać

Kiedy patrzy na Ciebie baba z okna
I na dzień dobry nie odpowiada sąsiad
Gdy ocena zbyt często jest pochopna - na
Szczęście w Lesznie wiedzą
Jak poznać hiphopowca (skrrrt)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować