Aero, Kizo, Spec - Karaiby tekst piosenki (lyrics)
Kizo [Patryk Woziński] Gdańsk, Polska
[Aero, Kizo, Spec - Karaiby tekst piosenki lyrics]
Tu gdzie Troya robi hajs
A nie smutki topi w wódzie
Ona się mnie tutaj pyta
Czy do niej wpadnę później
Ale na to nie ma szans
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Robię rap
Wpadam namieszać, nie przez ekscesy
Po prostu robimy rap, noszę dresy
Gdzie po lewej apartamenty, po prawej
Doskonale wiem, gdzie miasta mego kresy
Wersy, wpadają w furze, na iphone, nie zeszyt
Troya to przyszłość, materiał nie sterczy
W miejscu jak kurwy co dręczy
Sukces to ludzi z kręgu zewnętrznych
Dla mnie nie jest wyznacznikiem
Czy moi ludzie mają hajsy i mercedesy
Dla mnie jest wyznacznikiem, jest
Spędzać z nimi chwile, które będą cieszyć
Nie jest wyznacznikiem, gdy ktoś mi będzie na
Wódkę i podstawiał dziesięć talerzy, wiedz
Że mi to kurwa nie leży
Sportem nadrabiam stracone noce, więcej
Więcej tu skoszę rzadko dochodzą sms'y
Chcę brać papier, nie proszę
Przez to czasem brak weny
Nie mogę postawić wszystkiego naraz
Bo bym nie przeżył
Mogę postawić tu wszystko na siebie i squad
Troya tym razem zwycięży
Moje miasto GDA a w nim sami moi ludzie
Tu gdzie Troya robi hajs
A nie smutki topi w wódzie
Ona się mnie tutaj pyta
Czy do niej wpadnę później
Ale na to nie ma szans
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Robię rap
Po lewej ziomale, po prawej ziomale, coś
Smęcą mi, że nie piją
A ja się chęcią odpalę
Jakiś browarek? Ej, dawaj po pare
Brzęczą pokale
Jakiś jointcik? Ja go z chęcią odpalę
Z rączki do rączki? Umiem się dzielić
Dalej podaje
Moje ziomki, jedni od omki, a drudzy balet
Me pieniążki, bez labelu - wydają się same
Choć jestem znad morza
To jak nieustatkowanie
Słychać KIA na sygnale
Ziom dzwoni na Signalu
Mamy nowy towar, weź se go za inhaluj
Trzy czwarte bez matury
A każdy wciąż na balu
Choć żaden zły z natury, twarze
Jak z kryminału ej, weź nie żałuj se ziomek
Co Ci kurwa z tego szmalu na koniec?
Zajęta jak dłonie więc weź daj się ponieść
Moje miasto GDA a w nim sami moi ludzie
Tu gdzie Troya robi hajs
A nie smutki topi w wódzie
Ona się mnie tutaj pyta
Czy do niej wpadnę później
Ale na to nie ma szans
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Sory kochanie moje, dzisiaj robię rap
Robię rap