Andrzej Zaucha - Piosenka na przebudzenie tekst piosenki (lyrics)

[Andrzej Zaucha - Piosenka na przebudzenie tekst piosenki lyrics]

Kiedyś facetowi ze Skarżyska
(co werwą tryskał)
W ciągu paru chwil obrzydło wszystko
Zbrzydło mu życie, z którym
Trzeba się za bary brać
Ciągle w kącie grzecznie stać
Statystować zamiast główne role grać
Więc mówi: pora zwiać!

Plecak z szafy wziąć kolesiów sklnąć
W PKS wsiąść raz na całość raz
Do dechy ciśnie szofer gaz pKS-em gnać
By z głównych ról najlepsze brać
Głęboki wdech no i z życia wreszcie śmiech!
Facet, co się wyniósł ze Skarżyska
(by zmienić wszystko)
Jak "pięćsetka" w wielkim mieście błysnął
Ale zgasł mimo że się sprawdził
W jednej z głównych ról
To pod żebrem jakiś ból
To znów nuda, bo co każą - trzeba grać
Więc mówi: pora zwiać!

Plecak z szafy wziąć kolesiów sklnąć
W PKS wsiąść raz na całość raz
Do dechy ciśnie szofer gaz pKS-em gnać
By z głównych ról najlepsze brać
Głęboki wdech no i z życia wreszcie śmiech!

Hej dwa plus dwa to czasem
PKS-ów pięć i odmiany jakiejś chęć
Mówił facet, gdy już życia dosyć miał
Tak mówił zanim zwiał

Plecak z szafy wziąć kolesiów sklnąć
W PKS wsiąść raz na całość raz
Do dechy ciśnie szofer gaz pKS-em gnać
By z głównych ról najlepsze brać
Głęboki wdech no i z życia wreszcie śmiech!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować