Augustyn - HaHa (Polish Chopper) tekst piosenki (lyrics)
[Augustyn - HaHa Polish Chopper tekst piosenki lyrics]
Że na suficie lewituję co godzinę
Lubię, kiedy ona ad augusta per angusta
Lubię, kiedy ona mówi mi, że na
Suficie lewituję co godzinę, po to
Żeby na repeacie to leciało
Ja to widzę, no bo dla mnie
To paliwem, i dlatego sobie latam
A to niebo nie limitem
Dominuję galaktykę, te rapery będą bite
Bo zabijam ciebie, typie
I wyjebię za orbitę
I połamię tę ekipę! Te chłopaki
Co na klipie wyglądały jak debile
Wystawione tam na siłę
Wyjebane, ja nawinę jak Eminem
I za chwilę te numery
Wydawane będą nazywane hitem
Bo buduję piramidę, no bo takie me ambicje
By zakodowane imię było moje w hieroglifie
A do U do G na krypcie, na
Wieki wieków respect! Panie Jezu Chryste
Się nieco pogubiłem
Dlatego nienawidzę, i ładuję magazynek
By naboje w karabinie były gotowe na bitwę
Zginiesz
Skurwysyny, ja przejmę ten biznes (ej)
Jestem artystą jak Hitler (ej)
Wchodzę z buta w politykę (ej)
Dominuję genotypem
Ha ha ha ha ha ha hahaha
Ha ha ha ha ha ha hahaha
Ha ha ha ha ha ha hahaha
Ha ha ha ha ha ha hahaha
Rucham tą scenę jak kurwę
Myślisz, że o tobie mówię?
To prawdopodobnie masz rację
Wiesz co ich boli? Nie dam się zniewolić
By kurwy osrały się teraz
Gdybym ich zaczął wymieniać z imion
Ej, poza Bogiem to nie boję się nikogo, na
Hołotę wyjebane w te gamonie, mi gadały
Że nie mogę
Pa pa pa pa mikrofonem, tobie, tobie, no
I tobie, wyzywano mnie i bito
A ja tego nie zapomnę
Kiedy te jebane gady mnie atakowały w
Szkole, bo robiłem tę muzykę
No i obiecałem sobie
Że nie minie mi dekada, a na
Scenie będę bossem! Wiele czasu przeminęło
Perypetie z Bozonem kryminału
Młode Wilki nie były dla mnie mostem
Niewiele brakowało mi do tego, żeby stopę
Na tym nowym lądzie ja postawię
I przekopię tu każdego
Kto mi stanie i blokuje moją drogę
Jadę czołgiem i rozjadę całe
Te wasze przeboje! Kamikaze
Bo wlatuję na budowlę i na dobre
Rozwalę te wieżowce! O to chodzi, by na
Koniec ta jebana scena
Pokrywała się popiołem, ogień
Skurwysyny, ja przejmę ten biznes (ej)
Jestem artystą jak Hitler (ej)
Wchodzę z buta w politykę (ej)
Dominuję genotypem
Ha ha ha ha ha ha hahaha
Ha ha ha ha ha ha hahaha
Ha ha ha ha ha ha hahaha
Ha ha ha ha ha ha hahaha
Rucham tą scenę jak kurwę
Myślisz, że o tobie mówię?
To prawdopodobnie masz rację
Wiesz co ich boli? Nie dam się zniewolić
By kurwy osrały się teraz
Gdybym ich zaczął wymieniać z imion
Wczoraj podziemie, dziś na scenie w futrach
Ssą fiuta, jakby miało nie być jutra