Augustyn - Serce (Odrzut) tekst piosenki (lyrics)

[Augustyn - Serce Odrzut tekst piosenki lyrics]

Przemierzyłem setki tysięcy miliardów mil
Żeby znaleźć się tutaj
Gdzie teraz się znajduję
I aby uwolnić się od nałogu
Znajdź sobie inny nałóg i pokonaj go

Nigdy nie mówiłem wiele, wręcz odwrotnie
Bo milczałem zawsze, gdy chodziło o mnie
Może powinienem wstać
Sam zabrać się za siebie nie wiem sam już
Po co bije moje pierdolone serce

Co by się nie działo, postawiłem
Na ciebie, cały czas pewien, że to mój Eden
Te wersy prawdziwe, czy dziwi ciebiе
To? My dokładamy do tego
A dla ciebie to szok mogę bеz rąk
Co? Niemożliwe! Wyrysuję na ławce
Tam twoje imię
Ja sam siebie winię, sam sobie
Winien, bo to moja wina, ja tu zawiniłem


Byłem tu, gdzie byłem, stoję tam, gdzie
Stałem, nie za wiele widziałem
Ale czegoś szukałem
Wstawałem, spadałem i robię to
Dalej, palę papierosa, kodeiny nie walę
Jeśli kiedykolwiek zabraknie mnie
To nie wylewaj łez! Kiedy słuchasz mnie
Uśmiechnij się, bo nienawidzę
Kiedy kiedykolwiek ty smucisz się
Chcę być jak wodór, ty byłabyś
Tlenem! Razem, ty i ja
To związek! Na chemię
Niechętnie chodziłaś, dziwiłaś mi się
Że niewiele więcej wiem, a ja wiem
Że nic nie wiem okej, dopiero do ciebie to
Dociera? Że cholera, kurwa
Dlaczego nas nie ma?
Ponieważ wynika to z tego, że
Masz jego, dlatego to, kobieto
Dochodzę do tego
Składamy to jak LEGO, budujemy te mosty
Modyfikujemy te więzi emocji
Mamy siebie dosyć, tak bywa
Czasami! Wracamy do siebie
Nie jesteśmy związani
Niezakochani? Bo ja w tobie na
Pewno i kocham cię bardzo, jak nikogo innego
Ale co z tego, z tego nic nie wynika, jedyne
Co mam to ta jebana muzyka

Nigdy nie mówiłem wiele, wręcz odwrotnie
Bo milczałem zawsze, gdy chodziło o mnie
Może powinienem wstać
Sam zabrać się za siebie nie wiem sam już
Po co bije moje pierdolone serce
Nigdy nie mówiłem wiele, wręcz odwrotnie
Bo milczałem zawsze, gdy chodziło o mnie
Może powinienem wstać
Sam zabrać się za siebie nie wiem sam już
Po co bije moje pierdolone serce

Dla mnie chmury, niebo to żadna granica
Skoro stawiano ślady na glebie Księżyca
Napisałbym, że gwoździe gwiazd
Przytrzymują niebo
I że przez to, no jest nade mną
A pode mną piekło
I demon jak Venom, welon, czernią
Czarną bestią
Poety weną włada Black Spider-Man, jebać go
Bo nienawidzę siebie za to
Jaki jestem, za to
Jaki byłem! Nie wiem jaki będę
Byleby tylko zmienić się nie
Na jeszcze gorsze, a na lepsze
Może nie wierzę w siebie, ale uwierzyłem
Że żyję po to, by, by robić muzykę
Marzyłem o dziewczynie, marzę o
Szczęściu, uśmiechu na twarzy
O życiu bez stresu
O wychodzeniu z domu, byciu
Niezależnym, byciu rozumianym
Leczę kompleksy
Gram w koszykówkę i robię postępy! Robię
Taki rap i chcę być najlepszy
Znowu mnie skreślisz
Bo jestem pojebany? Wyjebane mam w ciebie
I w tego typu szmaty
Jestem unikalny, poznaję swą wartość
Nie było mi łatwo, życie to bagno
Spadało się nieraz, no kurwa, ile
Można? Zobacz, ja żyję, mam opiekę Boga
Hah, ja mam opiekę Boga

Nigdy nie mówiłem wiele, wręcz odwrotnie
Bo milczałem zawsze, gdy chodziło o mnie
Może powinienem wstać
Sam zabrać się za siebie nie wiem sam już
Po co bije moje pierdolone serce
Nigdy nie mówiłem wiele, wręcz odwrotnie
Bo milczałem zawsze, gdy chodziło o mnie
Może powinienem wstać
Sam zabrać się za siebie nie wiem sam już
Po co bije moje pierdolone serce

Wszyscy spierdoliliście sprawę, kurwa, i
Ja nie wiem już, nie wiem
Nie wiem sam już
Po co bije! Rozpierdoliłaś to
Nie wiem sam już
Po co bije moje pierdolone serce
Nie wiem sam już
Po co bije moje pierdolone serce serce
Nie wiem sam już
Po co bije moje pierdolone serce
Serce, serce nie wiem, nie wiem, po co bije
Nie wiem, nie wiem i dla kogo ono jest?
Nie wiem tego, nie wiem nic

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować