Augustyn - Lubię... tekst piosenki (lyrics)
[Augustyn - Lubię... tekst piosenki lyrics]
Dziwi mnie to, że każdy wali
Ale nikt o tym nie mówi
Każdy się wstydzi! Ale ja
Będę pierwszy po prostu
Znowu siedzę sobie w domu na kremowym fotelu
Wielu pewnie powie mi
Że to wcale nie ma celu
Dla mnie to jest panaceum
Kiedy mam te wolne chwile
Pilnie sięgam po laptopa i włączam Mozillę
Minie pewnie parę minut
Zanim załaduję stronę
Moje dłonie są gotowe na to, co da mi eporner
Ja ustawiam się wygodnie i
Zdejmuję z siebie spodnie
Pot zalewa całe ciało na widoki takich kobiet
To mnie cieszy i podnieca i
Nie boję się o zdrowie
Doceniam te aktorki, które mają w sobie ogień
A nie jakieś byle badziew
Typu Barbie z płaskostopiem
Przeciwieństwo podniecenia
Że fiut mały jak paznokieć
Jeżeli obetniesz mi chuja
To spuszczę się nosem
Pasterzy wolę walić niż ruchać jakąś klokwę
No weź, powiedz sam, man! Przyznaj się
Że walisz
Nie oszukuj więcej siedzi i swoich ziomali
Lubię walić konia, oglądając twoje zdjęcie
I kiedy widzę takie foty
To chcę jeszcze więcej
W ręce biorę lance i zaczynam sobie walić
Walić konia, walić konia
Lubię walić konia, oglądając twoje zdjęcie
I kiedy widzę takie foty
To chcę jeszcze więcej
W ręce biorę lance i zaczynam sobie walić
Walić konia, walić konia
Moja prawa ręka rękoczynów dokonuje
Po południem
Po obiedzie ja często myślę chujem
Niewiele więcej wiesz o tym
Co naprawdę lubię
Adoruję twoje foty i wchodzę na RedTube
Tłumię przy kobietach to, co sprawia
Że wariuję
Onanizuję się z higieną jak francuski pudel
Jak Lord Vader noszą maski
Majtki czarne, szatynowe
A nie brokatowy plastik
Ha, długie nogi, ja pomiędzy nimi szafir
Afirmacja moich słów
Za te komplementy dasz mi
Każ mi, a dla ciebie zajebię ze trzy paski
Laski takie jak ty wiedzą
Że w rapy to ja mam skill
Pokaż mi cycki, tylko nie mów mi, że wstyd ci
Bo mój dziki, dziki styl nakazuje walić mi
(aha) nie minie nigdy mi nim
Nie znajdę jakiejś nimfy
Nimfomanka? Ble! Nie chcę żadnej dziwki
Lubię walić konia, oglądając twoje zdjęcie
I kiedy widzę takie foty
To chcę jeszcze więcej
W ręce biorę lance i zaczynam sobie walić
Walić konia, walić konia
Lubię walić konia, oglądając twoje zdjęcie
I kiedy widzę takie foty
To chcę jeszcze więcej
W ręce biorę lance i zaczynam sobie walić
Walić konia, walić konia
Wolę do końca życia walić konia
Niż uprawiać seks z tymi tarajadami
Które tutaj chodzą
To jest jakaś masakra ej, dziewczyny
Zróbcie coś z sobą
Przede wszystkim mniej tego
Permanentnego makijażu
Nie wypychać staników
Nie wkładajcie sobie dżinsów w buty
Nie śmiejcie się ze wszystkiego co powiem
Bo to nie jest śmieszne
Bo to nie jest śmieszne
Że zachowujecie się jak kawałek mięsa
Nad którym lubię walić konia (walić konia)