Bajorson - Dobra mordka tekst piosenki (lyrics)
“Dobra Mordka” to utwór Bajorsona, który głęboko eksploruje temat przyjaźni oraz bliskich relacji między ludźmi. Tekst opowiada o tym, jak silna więź między przyjaciółmi pozwala im na wzajemne wsparcie, zrozumienie i podleganie sobie nawzajem. Piosenka podkreśla wartość, jaką niesie ze sobą przyjaźń, tworząc twardą i niezastąpioną więź między ludźmi. Melodia i tekst razem tworzą emocjonalny portret relacji, które łączą ludzi w sposób wyjątkowy i niepowtarzalny.
[Bajorson - Dobra mordka tekst piosenki lyrics]
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Ze mną zostań do końca
Zostań tu ze mną na dłużej
Nawet gdy ciemność się zrobi
Myślami przegonie burze
Odgonię od wszystkich fobii
Ta zmora dusi cię w sobie
Ona nie daje wytchnienia
Ty Zmieniasz się z dnia na co dzień
Wyblakłe twoje spojrzenia
I tylko chwile zwątpienia
Co pozbawiają cię sensu
Wszystko jest bez znaczenia
Gdy idziesz a stoisz w miejscu
Te chwile odosobnienia
W których nie raz chciałeś odejść
Już nie mają znaczenia
Bo chce coś powiedzieć tobie
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Ze mną zostań do końca
Spójrz na To Wszystko inaczej bracie
Zobaczysz, że przejdzie tys. ostro
Dlaczego płaczesz
Odnajdziesz w końcu to szczęście
Zobaczysz to jeszcze chwila
Po co się martwisz na zapas
Zamiast się ciągle obwiniać
Za wszystkie stracone lata
Zacznij oddychać i wracać do chwili
Co najpiękniejsze musisz przełamać to w sobie
Nie wygra z Tobą depresja
Rozpalić ogień w swych oczach
I zacząć kochać jak dawniej
Nie błądź myślami po nocach
I pokaz ze się ogarniesz
Smutek przepadnie w otchłani
Musisz to tylko przeczekać
Czasami warto pogadać
I tylko sztucznie uśmiechać
Dusić się w sobie uciekasz
Ale nie możesz się poddać
Lepsze jest jeszcze przed tobą
Zostańmy razem do końca
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Ze mną zostań do końca
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Ze mną zostań do końca
Zostań tu ze mną na dłużej
Nawet gdy ciemność się zrobi
Myślami przegonie burze
Odgonię od wszystkich fobii
Ta zmora dusi cię w sobie
Ona nie daje wytchnienia
Ty Zmieniasz się z dnia na co dzień
Wyblakłe twoje spojrzenia
I tylko chwile zwątpienia
Co pozbawiają cię sensu
Wszystko jest bez znaczenia
Gdy idziesz a stoisz w miejscu
Te chwile odosobnienia
W których nie raz chciałeś odejść
Już nie mają znaczenia
Bo chce coś powiedzieć tobie
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Ze mną zostań do końca
Spójrz na To Wszystko inaczej bracie
Zobaczysz, że przejdzie tys. ostro
Dlaczego płaczesz
Odnajdziesz w końcu to szczęście
Zobaczysz to jeszcze chwila
Po co się martwisz na zapas
Zamiast się ciągle obwiniać
Za wszystkie stracone lata
Zacznij oddychać i wracać do chwili
Co najpiękniejsze musisz przełamać to w sobie
Nie wygra z Tobą depresja
Rozpalić ogień w swych oczach
I zacząć kochać jak dawniej
Nie błądź myślami po nocach
I pokaz ze się ogarniesz
Smutek przepadnie w otchłani
Musisz to tylko przeczekać
Czasami warto pogadać
I tylko sztucznie uśmiechać
Dusić się w sobie uciekasz
Ale nie możesz się poddać
Lepsze jest jeszcze przed tobą
Zostańmy razem do końca
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Nie mów nic i na dłużej ze mną zostań i bądź
Nawet gdy pójdzie po kosztach
Najgorsze chyba byłoby się znowu rozstać w te noc
Wiem, że jesteś Dobra Mordka
Ze mną zostań do końca