Bezczel, Kali - Ból Samotności (BraKe Blend) tekst piosenki (lyrics)

Kali [Marcin Kamil Gutkowski]

[Bezczel, Kali - Ból Samotności BraKe Blend tekst piosenki lyrics]

Gdy nadchodzi mroczna dama nie
Ma gdzie się ukryć
Jak sutanna czarne myśli zaschły
Na jej suknie
Gra gehenna – ulubiona muzyka tej suki
Jest beznamiętna jak nad
Grobem wygłodniałe kruki
Słyszę jej kroki – ten wolny
Niewerbalny stukot pozytyw kruszy we mnie
Pęka konstrukcja jak próchno
Pani Walewska w kompozycji
Zgnilizna i truchło
W matni jej objęć niebo maluje się smutno
Przede mną puste płótno –
Wylewam na nie gorycz
Myśli się kłócą: która z bagna mam wydobyć?
Nie rycz! Chłopaki nie płaczą!
A łez wylałem kielich chce zanurkować
Martwe morze trzyma na powierzchni
Czy jesteśmy przeklęci za gniewne słowa
Błędy gdy Ból nas przekreśli


Wypuszczamy bezowocne pędy
Pogrzebowe bębny zamieniam dziś na harfę
Wychodzę do światła
Bo pochłonęło to co martwe

Często myślę ile tak naprawdę zostało
Mi bliskich tu dziś
Skoro czuje się tak samotny tu
Wokoło wśród tych wszystkich ludzi
Tylu chętnych do pomocy, dookoła pomnóż tylko
Tylko jakoś nikt nie słyszy
Kiedy ja wołam o pomoc
Samotność, samotna samotność
Powiedz mi jak można czuć tak mocno coś
Czego nie można dotknąć
Skoro jestem tak dobrym człowiekiem
Czemu robię tyle rzeczy złych
I Tak często słyszę od obcych mi ludzi
Ze moja muzyka tu leczy ich
Nosze na sobie tą odpowiedzialność i presję
I przez to chyba sam już
Dawno popadłem w depresje
Czasem bywa ta, ze mam dość
I nie mogę tego już znieść
Wciąż przybywa mi spraw na złość
Znów ktoś coś chce gdzieś
Nadmiar towarzystwa często ma skutek odwrotny
Na koniec zawsze i tak zostajesz sam, samotny
(Na koniec zawsze i tak zostajesz sam)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować