Białas, Mata - Drift tekst piosenki (lyrics)

Białas Mata

Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱

33mata 🤙 [Michał Matczak] Warszawa, Polska 🇵🇱

[Białas, Mata - Drift tekst piosenki lyrics]

Lecę sobie autem
Nie po mieście, tylko nad miastem
Mam anioła na masce z wytatuowanym diabłem
W bagażniku sobie wiozę to, czym gardzę
Kiedy po chodniku jadę - spierdalajcie
Rzygam, kiedy patrzę z góry na ten bajzel
W cumulusa wchodzę driftem, ej

Trepanacja czaszki, sam nad sobą stoję
Mieszam sen i rzeczywistość w mojej głowie
Na planecie pełnej nienawiści i miłości
Jak my mamy nie popadać tu w skrajności
Z jednej strony cięcia, zło, zezwierzęcenie
Z drugiej za to tęcza, globalne ocieplenie
Latamy w kosmos, leczymy choroby
Jednocześnie nadal tocząc wojnę o zasoby
(wstyd) jest dwudziesty pierwszy wiek
A nie jedenasty
Także może schowaj miecz i porozmawiajmy
Ludzie pełni nienawiści i agresji
To niedowartościowanie i kompleksy


Policjant się na mnie gapi jakbym był bandytą
Pojebany jakiś, przecież to on ma kopyto
Myśli, że mam w domu klamę albo kilo ganji
Nie, mam maltańczyka, co się wabi Bambi

Lecę sobie autem (wroom)
Nie po mieście, tylko nad miastem
(nad miastem) mam anioła na masce (na masce)
Z wytatuowanym diabłem
W bagażniku sobie wiozę to, czym gardzę
Kiedy po chodniku jadę - spierdalajcie
Rzygam, kiedy patrzę z góry na ten bajzel
W cumulusa wchodzę driftem, ej

Rozchmurzony czytam wiersze
Agnieszki Osieckiej
I się wzruszam, mordo ja czuję, więc jestem
Gdyby każdy był wrażliwy na poezję
To światów by było więcej
W tym, na którym się znalazłem
Bardzo szybko się zgubiłem
Każdy ma dla mnie złote
Rady jak dobry jubiler
A wszystkie foki dookoła skaczą
Z kwiatka na kwiatek
Tu chyba się skończyła grawitacja, wariacie
Stój, zapewnię ci opiekę
Nie pomoże ci Bóg - on nie schodzi na ziemię
Ja w jednym z moich snów
Wbiłem ci w głowę nóż
Przekręciłem jak klucz i zamówiłem jedzenie
Ty, ale ja mam jazdę wydzwaniam restauracje
Pytam się czy mi przygotują
Żurek w twojej czaszce
Gdy spożywam z kulturą obok
Pani gra na harfie i się nie dziwi
Kiedy mówię do niej na poważnie (że)

Lecę sobie autem (wroom)
Nie po mieście, tylko nad miastem
(nad miastem) mam anioła na masce (na masce)
Z wytatuowanym diabłem
W bagażniku sobie wiozę to, czym gardzę
Kiedy po chodniku jadę - spierdalajcie
Rzygam, kiedy patrzę z góry na ten bajzel
W cumulusa wchodzę driftem, ej

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować