Białas, FONOPE - Chris Kyle tekst piosenki (lyrics)

Mateusz Karaś

[Białas, FONOPE - Chris Kyle tekst piosenki lyrics]

Zawsze się czułem tu lepszy od reszty
Czułem na sobie spojrzenia jak szpaner
Parę chwil później szedłem do koleżki
Ostatnim hajsem się dzielić na szamę
Chciałem mieć suki najlepsze
Chciałem tu żyć jak zarobas
Potem ze złamanym sercem
Siedziałem sam i płakałem jak bobas
Jebię pomniki ze złota, materializm
Sławnych kumpli

Kiedyś byłem fajny urwis, dziś
To zmień na chamski, próżny
W chuj zepsułem, moja wina
Wódka, zioło, kokaina
Brat był zawsze ze mną typie
Nie wiem jak brzmi głos Kaina
Serce dobre mam, jak moja mama
Tylko wpadło w sidła
Wiem, że dziś jest bardzo dumna z syna
Bo Wam dałem przykład
Jak z małego miasta wyrwać
Się i zostać szanowanym
Ziomki zawsze mnie witają

Z otwartymi ramionami
Wozić to się mogę w tekstach
Bo mam skille nieprzeciętne
Spytaj ludzi po koncertach jaki byłem
Jaki jestem
Taki będę zawsze, z dumą łamię znów bariery
Trwam propsujecie to czy hejtujecie, wiem
Że dzięki Wam

Dostałem za to co robię
Mordy, pierwszy diss, hajs
Na moim fanpage'u pierwszy lajk
I pierwszy diss (wack)
Wy daliście mi tu poczuć co to znaczy wstyd
Hype
Moja praca łeb mi ryje, mów mi Chris Kyle

Ponoć jak masz na kogo
Liczyć, licz na siebie, znam to
Puszczą Cie dopiero gdy będziesz
W potrzebie lifeboat
I jak pytają co strzeliło mi do głowy
Tu gdzie w pędzie za sukcesem
Niektórzy mogą wszystko zrobić
Mów mi Chris Kyle

Chciałem pomóc młodym MCs
Bo mi nie pomagał nikt
Tak skąd jestem, tak jak
Wszędzie, mtoś poganiał, to miał kwit
Czułem to za prosta droga
Ja mam inny nawyk od lat
Jeździłem na bitwy po szmal
Inni mieli sprawy w sądach
Mieli bekę, że nagrywam
Życie chciałem mądrze zmienić
Wyszła pierwsza wielka bitwa
Idą za mną podnieceni
Dzisiaj: "Białas rozjeb resztę"
Miesiąc wcześniej: "Co za pojeb"
Siedzi w domu znów nad tekstem
Zamiast dzielić koks na stole
Potem gramy coraz częściej, Solar
Białas - nowy rozdział

Znowu w obcym mieście ktoś nas poznał
Mamy spory rozmach szanowani, starzy gracze
Zaczynają brzęczeć o nas
Mówią, że pokory brak nam
Do nas ciężko się przekonać
Fala hejtu tak ogromna
Jakbym wszystkim córki ściemniał
Dekoncentrujemy, przy nas Marley
By upuścił skręta
Tacy już będziemy, z dumą łamiemy bariery
Blau propsujecie to czy hejtujecie, wiem
Że dzięki Wam

Wybrałem to świadomie, lata pracy dały efekt
Bo dałem dobry przykład
Nawet będąc złym człowiekiem
Zgubiłem się na chwilę
Jak dziecko w hipermarkecie
Wszystkiego spróbowałem
Teraz mogę żyć na diecie
I nawet jak usłyszę, że mój rap jest pusty
Próżny z każdym hejterem face to face gadam
Jak równy z równym ja nie obrażam się
Że to nie trafia w czyjeś gusta
Mam swoje zdanie, Ty masz swoje, luz jest
Życzę zdrówka

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować