Białas, Pejot, Trzy-Sześć - Jak Jest W Niebie? tekst piosenki (lyrics)

Białas

Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱

[Białas, Pejot, Trzy-Sześć - Jak Jest W Niebie? tekst piosenki lyrics]

Myślałeś jak jest w niebie? Mnie to ciekawi
Może zamiast ławek są kanapy, a na nich
Siedzą piękne niunie, ale to nie szmaty
Każda kogoś ma i nie potrafi go zdradzić
Powietrze jest czyste, nie czuć spalin
I wszyscy są szczęśliwi, no bo życie wygrali
Nie ma słabego rapu, każda płyta to klasyk
Na koncertach wszyscy trzymają w górze łapy
Robią taki hałas
Że go słychać w niebie ziomek
Ty przecież to w niebie
(no tak, nie ogarnąłem)

Każdy bez przerwy rozwija swój talent
A zwrotki nagrywają się zmasterowane
Skaterom nie łamią się deski
Jest tyle miejscówek
Że codziennie mogą gdzie indziej jeździć
Tutaj nikt nie życzy nikomu klęski
Jakbym tam był nie
Nagrywałbym mixtape'ów H8ME


Tam każdy to dla każdego koleżka
Nawet nie wiesz brat jakbym
Chciał tam zamieszkać
Ale prowadząc taki tryb życia
O miejscówkę mogę tylko diabła zapytać
Tam każdy to dla każdego koleżka
Nawet nie wiesz brat jakbym
Chciał tam zamieszkać
Ale prowadząc taki tryb życia
O miejscówkę mogę tylko diabła zapytać

Chodzisz po szyję w kurzu lecz
Odwracaj twarz do słońca
I nawet przy wszystkich
Niebezpiecznych przypałach
Staraj się konsekwentnie i już tak do końca
Rozgryźć ciężki orzech myśląc
O niebieskich migdałach
Te marzyciel, obudź się, bo będzie nokaut
Spalisz się w atmosferze ciągle
Bujając w obłokach
Jak będziesz leżał jak Ostry na
Asfalcie patrząc w niebo

Zmienisz credo i w końcu obrysują cię kredą
Luz kolego, tylko, że nie sięgają głęboko
Ale dopóki może, niech od szkody odbiega
Póki śmiertelnicy nie odpływają jest spoko
Nawet Zeppelini mieli swoje schody do nieba
Co ty pieprzysz? Myślisz
Że On ci za to poręczy?
Jakie schody? Ten typ częściej
Zjeżdża po poręczy
Tu bękart kultury gdzie zamiast
Host jest valium czyściec to większa myjnia
Piekło twe solarium
Mam schizofrenię? Czy budzą się
Co widzą we mnie
Głosy sumienia, każdy słuszny, choć przeciwny
Tanie brednie niebanalnie nie ma
Nieba dla mnie pewnie
A jeśli jest nie wzywajcie mnie
Tak w trybie pilnym

Tam każdy to dla każdego koleżka
Nawet nie wiesz brat jakbym
Chciał tam zamieszkać
Ale prowadząc taki tryb życia
O miejscówkę mogę tylko diabła zapytać
Tam każdy to dla każdego koleżka
Nawet nie wiesz brat jakbym
Chciał tam zamieszkać
Ale prowadząc taki tryb życia
O miejscówkę mogę tylko diabła zapytać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować