Białas, Lanek, Bedoes - Na serio tekst piosenki (lyrics)

Białas Lanek

Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱

Lanek [Kamil Łanka] Krakow, Polska

Bedoes [2115] Borys Przybylski

[Białas, Lanek, Bedoes - Na serio tekst piosenki lyrics]

Oboje unikamy ludzi
Najbardziej lubimy spacerować w deszcz
Ja i tak nie widzę świata poza
Tobą więc możemy jechać gdzie chcesz
Mam torbę hajsu tak jak w teledysku
Wszystko na nasze potrzeby
Mam torbę hajsu tak jak w teledysku
Tylko że to nie jest teledysk
A ty nawet nie jesteś tego świadoma
Razem możemy się nachlać i konać i
Zaspać i olać i dziarać imiona
Serio nienawidzę nocy
Kiedy żeby cię zobaczyć muszę zamknąć oczy
Ty pewnie też zamiast głaskać te koty
Wolałabyś żebym cię szarpał za włosy
Nigdy siebie nie mamy dosyć

Jak się kłócimy to po to by szybko się godzić
Wszystkie dupy przed tobą to autodiss
Ja nie wierzyłem
Że można się naćpać miłością


I znudzony żułem codzienność
Dopóki nie zacząłem brać cię na serio
Jesteś tą jedną
Z tobą chcę liczyć bank rolls
Skarbie chyba studiujesz medycynę
Bo zmieniasz mi tętno może wypiłem za dużo
A może to jest coś ze mną
Może wypiłem za dużo
A może chcę cię na pewno
Skarbie chcę cię na serio
Posłuchaj, skarbie chcę cię na serio
Skarbie chcę cię na serio
Posłuchaj, skarbie chcę cię na serio
Skarbie chcę cię na serio

Lubimy się prowokować, śmiejesz się ze mnie
Że w rapie taki ze mnie gangster
A otwieranie ci drzwi to w moim życiu
Jedyny moment gdy łapię za klamkę
Zamykaj buzię
Otworzysz ją jak nam szamię zamówię
Ja nie gwiazdorze, kiedyś miałem takiego
Kaca, że wypiłem nawet sodówę
Także rozumiesz
Inne kobiety są dla mnie jak, nie wiem
Za małe obuwie
Nawet nie chce mi się wiązać, zabierz
A rzepów to kurwa totalnie nie lubię
Ty jesteś inna, ty jesteś silna
Bo mnie potrafisz przy sobie zatrzymać
Za poprzedni związek to ja chyba
Mała powinienem dostać nagrodę Darwina
Nie potrzebujemy Gucci by błyszczeć
W tym świecie każdego to dziwi
Nie ważne czy jemy sushi czy pizzę
Jesteśmy tak samo szczęśliwi
A ja nie wierzyłem
Że można się naćpać miłością
I znudzony żułem codzienność
Dopóki nie zacząłem brać cię na serio

Jesteś tą jedną
Z tobą chcę liczyć bank rolls
Skarbie chyba studiujesz medycynę
Bo zmieniasz mi tętno może wypiłem za dużo
A może to jest coś ze mną
Może wypiłem za dużo
A może chcę cię na pewno
Skarbie chcę cię na serio
Posłuchaj, skarbie chcę cię na serio
Skarbie chcę cię na serio
Posłuchaj, skarbie chcę cię na serio
Skarbie chcę cię na serio

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować