Białas - Trueschool tekst piosenki (lyrics)
Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱
[Białas - Trueschool tekst piosenki lyrics]
Choć teraz to się sprzedaje
Teraz możesz być raperem nawet jak sprzedałeś
Dzieciaki mają lepsze życie
My mieliśmy większą lipę
Widzieliśmy tylko ławki i ulice
I użycie pięści było naturalnie granym lotem
Nikt by się nie zajarał spedalonym
Zdartym głosem
Tu dobrze rapującym blondynem to był Eminem
Najlepiej tym lamusom dziś
Wychodzi bycie synem
Ja byłem spoko szczylem
Co na ławce zbijał pięć
Pisałem wersy na Siemensie C35
Wspominam to z uśmiechem bo dziś mam 25
Podejście nie zmieniło się
Jest tylko czystszy dźwięk
Mówią ciesz się, jest ci dane być idolem
Ja pierdolę to, jak widzę
Że w rapie jest bliski koniec (cipki)
Zabije cie jak powiesz mi
Że naprawiłeś hip hop nie dla takiego rapu w
Życiu zawaliłem wszystko
Mam zatkany nos, nie czuję waszego klimatu
Bo
Żyję inaczej, żaden ze mnie kurwa Lucky boy
Każdy jebany trueschool'owiec niech
Mi się ukłoni
Co drugi trueschool'owiec a się
Kurwa beefu boi
Raperzy to nie wokaliści, co dostają teksty
Dla nas jest ważne co mówimy
No i kim jesteśmy jeśli jesteś raperem
Co nie mówi prawdy o sobie nie jesteś nim
Jesteś pizdą i tu każdy to powie
Mamy zasady i to dla nas honorowe sprawy
Więc tocząc wojnę z wami
Będziemy się dobrze bawić
Jesteśmy postrzegani jako zło, co rani
Tych, co nic nie zawinili a
Z nieba wszystko dostali
Do tego teraz pchają łapy w nasze sprawy
W tych samych łapach
Kurwom powyłamujemy stawy
Będziecie mieli rap jak w '90 stany
Ja już wiem nawet
Który pierwszy będzie odjebany