Bisz - Cyklop tekst piosenki (lyrics)

Jarosław Jaruszewski

[Bisz - Cyklop tekst piosenki lyrics]

Gdy pytają czym się zajmujesz nieważne
Co robisz ani dlaczego
Sens pracy? Chyba żartujesz
Liczy się tylko to ile masz z tego
Więc jeśli robisz co kochasz
Lecz nie da się tak łatwo tego wycenić
Myślą o tobie: "Idiota
Co nie umie stąpać twardo po ziemi"
Czas pracy jest żeby zarabiać, a
Wolny jest żeby wydawać, to proste
Ciągłe przerzucanie siana
Nic nie zaspokaja wymyślonych potrzeb
System jest kołowrotkiem, biznes
Szczury w socialach grają myszki miki
Nic nie ma już wartości
Tylko pieniądze to podium (wolę być nikim)
Dla nich bez twarzy
Lecz jej nie straciłem zobaczą
Ją tylko wybrani nie dacie mi rady
Bo sam sobie radzę bez waszej łaski od dekady
By się odegrać pora nadeszła


Zemsta to moja rola złotego cielca
Złotego świata złożę w ofierze
Dzisiaj być kimś na ich warunkach
To siebie stracić i kontrolę
Jestem jeden lecz wciąż się dwoję
By wbijać w to jak koń w Troję
Jestem nikim i to mój wytrych
Bo być kimś tutaj to być na pokaz
Niewidzialny póki nie wyjmą se chuja z
Ucha i kija z oka

Każą nam widzieć tylko jedno jak cyklop
Bo każdy z nich widzi tylko jedno jak cyklop
Patrzymy szerzej
Bo dla nas liczy się hip-hop nie mamy wiele
Lecz ciągle stać nas na wszystko
Każą nam widzieć tylko jedno jak cyklop
Bo każdy z nich widzi tylko jedno jak cyklop
Nie widzą nas
Dla nich jesteśmy niczym - spoko
Kij im w oko, kij im w oko

Wy cenicie tylko to co wycenicie
Ale nie wszystko ma cenę
Więc mylicie sposób życia z samym życiem
I jego wartość z papierem
Myślicie, że przechytrzycie system, sory
Lecz wypada wiedzieć
Wszystkie transakcje wiążą dwie strony i
Wszystko co posiadasz posiada ciebie
Hajs - to dla mnie siła
Wybawcza, a nie nabywcza, bez dwóch zdań
Jak chcesz się napchać mogę cię wypchać
Wywołaj wilka z Sheerwood
Od pucybuta do gwiazd naiwna narracja
Dla mas od elity
Jeżeli wolność miałby mi hajs dać to jebać
Wolę być nikim ktoś musi to zrobić
Lecz się nie chce cierpieć za miliony
(co ty) wszyscy chcą zarobić
A artyści mogą se pocierpieć
Pewnie za miliony złotych
System wypatroszył rap
Bunt to truchło wypchane sianem
Jestem ewenementem co na blachę wkuł
To co jest nauczane, ave

Każą nam widzieć tylko jedno jak cyklop
Bo każdy z nich widzi tylko jedno jak cyklop
Patrzymy szerzej
Bo dla nas liczy się hip-hop nie mamy wiele
Lecz ciągle stać nas na wszystko
Każą nam widzieć tylko jedno jak cyklop
Bo każdy z nich widzi tylko jedno jak cyklop
Nie widzą nas
Dla nich jesteśmy niczym - spoko
Kij im w oko, kij im w oko

Jestem nikim i robię rapy jak nikt inny
A statystyki to statystyki nie zdradzą
Ci kto jest kim liczby
Nie zdają sobie sprawy masy co
Znaczy technika i skill, nigdy
I nie oni mi, lecz raczej mój zbyt wysoki
Próg tu przed nosem zamyka im drzwi
Wszystkim każdy chce mieć to coś, ale
To coś jest tylko marną, przygodną charyzmą
Którą się można zachłysnąć
Ale nie napić jak nie włożysz w to pracy
Chyba, że chcesz mnie rozbawić i zniknąć
Mieć swoje pięć sekund chwały jak tiktok
Spieszcie kochać awatary, bo Bisz stąd
Nie odejdzie tak szybko

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować