Bisz, Poetik - Deszcz tekst piosenki (lyrics)
Jarosław Jaruszewski
Poetik [POLLAND]
[Bisz, Poetik - Deszcz tekst piosenki lyrics]
Wyrzuca z siebie swoje łzy
Łzy deszczu bębnią o szyby
Dzisiaj każda z ulic tonie w nich
Ja idę gdzieś i płaczę, mogę płakać
Bo nie widać moich łez
Ja już mam mało sił, zbyt mało
Żeby dzisiaj gonić sens
Wytłuc swoją melodię na
Pięcioliniach nagich drzew
Ciemna noc żyje z całych sił i
Nie czeka na ten blady dzień
A ja? Idę przed siebie
Słuchając nocnych dźwięków miasta
I pod stopami mam asfalt
A na nim cała deszczu warstwa
Noc płaczę bo dzień już biegnie
A ona chce jeszcze zostać
Ponad blokami są tylko chmury
A każda niesie te rozpacz
To miasto żyję chwilą
Jego ulice jak zawsze nieme
A wszystkie miejskie lampy świecą tak
Jak zawsze dla siebie
Te bloki chcą wytłuc wszystkie swoje
Brudy w ciemne kałuże
Chce, żeby ta noc mogła zostać
Dzisiaj w mieście na dłużej
Dzień wbija się między bloki
Moc musi zasnąć w klatkach tam
Ten deszcz już przestał padać
A całe miasto w barwach dnia
Chmury zrzucają swoje brzemię, ulice nieme są
Znów widzę Ciebie
To wspomnienie wraca nie wiem skąd
Niebo całuję ziemie, wbijam w ziemie wzrok
I nie wiem co mnie
Zmusza, ale wsłucham głosu, który niesie noc
Rytm moich kroków, takt kropel, akord
Mam w sobie mało sił, mogę iść płacząc dziś
To miasto przejmie moje łzy jak swoje
Jutro się ich wyprze, kiedy wyschnie
Dni nie wierzą w noce
Za ścianą deszczu z miastem poufałość
Zdychają światłem przygasłe latarnie
Wiatr mówi dobranoc
Oddając ostatnie tchnienie szarpnął
Gałąź i jesień
Swoim konfetti przywitała samą siebie
I tylko miasto i deszcz i blask ulic
Chmury przestały gnać, gdy wiatr umilkł
Grał swe tiudy deszcz dla tych
Miejsc pustą nocą głuchych
Ktoś za nim włóczył się
Jak cień spisując nuty, taa