Bisz - Jestem bestią tekst piosenki (lyrics)
Jarosław Jaruszewski
[Bisz - Jestem bestią tekst piosenki lyrics]
(It's alive, It's ALI I I I VE)
Nie wiedziałeś? To już wiesz
Kto tu wpierdala tę grę
Lepiej zapamiętaj mnie: Jestem bestią!
B do I do S do Z z B do D do G tobie
Zrobi z mózgu pierdoloną sieczkę lekko!
Nic, co nieludzkie, nie jest obce mi
Jestem bestią
Happy birthday to you Marilyn Manson
Rap gra rodzi mnie w bólach, za wielki
By móc się przepchnąć happy birthday to me –
Cesarskie cięcie od wewnątrz
Nie pierdolę się, lecz to nie forma celibatu
Wyskakuję z torta, który chcieli dzielić
Chcieli z rapu zrobić przemysł?
Przeliczyli się, nie liczyli się ze mną
Piłka jest już poza grą homerun, baseball
Dopiero teraz czaisz
Co to znaczy mieć jebnięcie
Kupujesz płytę? Nowy state of
Mind weź w prezencie
Ten styl nie jest rewelacyjny
Jest rewolucyjny
Wiem, że jesteś smutny, skończ nagrywać, ty
Nie dołuj innych
Uśmiech Baraki nie schodzi mi z japy
Gdy sala krzyczy "wykończ ich!"
Przepraszam, znam tylko jeden cios fatality
Mam garba od pchania syfu
Wyskoczysz – przypłacisz drogo
Posłuchaj, komu biję w dzwon Bisz Quasimodo
Hania urządziła mały bal, świetnie
Przepyszny melanż, propsuję Hani bal #Lecter
Wypruwam flaki tylko po to
By dawać wam serce
Podam pomocną dłoń każdemu – na salaterce
Mówią, że mam nierówno pod sufitem
Postój chwilę, muszę poukładać ciała
Worków tyle idzie mi na tydzień
Nie liczę już ile poszło na to
Jak każdy zdrowy facet lubię ostro zapiąć
Grube ryby mediów nie chcą mojej obecności
To wszystko przez niewinne
Hobby kolekcjoner ości
Robię, co mi się podoba –
To cię ziomek złości
Doceń małe przyjemności, zjedź na ręcznym
Przestań pościć
Muka, wezmę drzwi na buta, nie zapukam
Jedno spojrzenie powie wszystko Buka
Rzeka, przed którą stoję to Rubikon
– przejdę przez nią wyssane ze szpiku
Kości rzucone – jestem bestią!