Bisz - Podziemie tekst piosenki (lyrics)
Jarosław Jaruszewski
[Bisz - Podziemie tekst piosenki lyrics]
Robimy swoje się nie spiesząc, mamy cały czas
Nie czujemy presji, czujemy pasję
Jak szmaciankę na kolanie, podbijamy rap grę
Lata lecą, a my cały czas
Nie śpieszymy się donikąd, mamy cały czas
W królestwie podziemia - all we got iz us
Tam, gdzie słońce nie dociera
- mamy cały świat!
To podziemie, to podziemie
Ponad blaski cenię cienie
(cenię cienie, cenię cienie) , mam
Koronę, gdzie korzenie (gdzie korzenie
Gdzie korzenie) pogrzebanych nie pogrzebiesz
Co się liczy
Jeszcze nie wiesz? Więc zabiorę
Cię pod ziemię to podziemie
I niczego już nie zmienię
(już nie zmienię, już nie zmienię?) , mówię
Z głębin jak sumienie (jak sumienie
Jak sumienie) mam coś robić na życzenie?
Podpisywać to imieniem? Wolę zapaść
Się pod ziemię
Yeah, kiedy zapytasz mnie
Jak powstają te wersy
Odpowiem: powstają jak wzburzony
Lud przeciwko opresji
Legionem powstają z każdego upadku
Zaciskając pięści
Wkurwione powstają z martwych do
Taktu bębnów i werbli
Pow, pow! Nie potrzebuję nabojów
Daj kulę do kręgli
Yeah, yeah! Bo stoją, patrzą
Lecz zaraz padną na klęczki
Ta, ta! Choć fejm jest dziwką
Co z byle kim wciąż się pieprzy
Yeah, yeah! To szacunek tutaj
Przysługuje tylko najlepszym
Jedni kasują idiotów - słono
A ja kasuję idiotów - łapiesz?
Lubią wysokie obroty w kasach
A ja wysokie obroty w rapie
Wielu z nich spotkasz na mecie z amfą
A mnie na mecie z szarfą
Jedni zmieniają bieg w S klasie
Ja zmieniam bieg wydarzeń - pcham to
Tutaj wszystko jest prawdziwe
Nie prawdopodobne a jednak przyznasz
Że mam skille nieprawdopodobne
Wciąż pytam "po co?", nie "za ile?"
Wiedza co istotne zeszła do podziemia
Ale żyje! - czeka na dintojrę
To podziemie, to podziemie
Ponad blaski cenię cienie
(cenię cienie, cenię cienie) , mam
Koronę, gdzie korzenie (gdzie korzenie
Gdzie korzenie) pogrzebanych nie pogrzebiesz
Co się liczy
Jeszcze nie wiesz? Więc zabiorę
Cię pod ziemię to podziemie
I niczego już nie zmienię
(już nie zmienię, już nie zmienię?) , mówię
Z głębin jak sumienie (jak sumienie
Jak sumienie) mam coś robić na życzenie?
Podpisywać to imieniem? Wolę zapaść się
Mówią, że człowiek nadaje wartości
Lecz to nie gest, ale proces
Yeah, jak nie napiszesz tu własnej historii
Zrobią z Ciebie anegdotę
Rap gra - plany mam szersze
Zawsze umiem opresję zamienić w gambit
Plan A - wycofać w cień się
Plan B - w dobrym momencie
Zamieść ich z planszy
Wolność to kula u nogi
Lecz czas mnie nauczył swobody w dryblingu
Co miałem robić? Płyty po "Wilku"
Większość słuchaczy spuściła w kiblu
(dzięki) nie biorę tego do siebie
Jak pijanych lasek do chaty
Choć dla niektórych odrobina pudru i
Dziurka to już donuty
Ja pod ziemią jak jebana trufla
Antyczna mozaika deptana przez tłum
Składam ze słów świat, ziarno do ziarna
Mandala i kurhan
Bo jeśli publika Cię słucha, bo w szkole
Czy w pracy słuchają Cię wszyscy
To już muzyczny McDonald i nie
Wiesz, czy lubią Ciebie
Czy po prostu frytki to nie muzyka do windy
Robię muzykę do sztolni
Dla tych, co zawsze są inni, niepopularni
Niemodni podziemie przyjmuje wszystkich
Tych odrzuconych i głodnych
Tutaj chwytamy się brzytwy i z
Nią wracamy jak zombie
Jestem bestią jestem bestią
Jestem bestią jestem bestią