Blejk - Vis a vis tekst piosenki (lyrics)
[Blejk - Vis a vis tekst piosenki lyrics]
Dużo już mam, a więcej chce
Nie dotykam dna, choć pewnie chciałbyś
Ale to nie uda się (nie uda się)
Ale to jebnie w łeb, ale to bengier jest
Już 3 lata temu nawinąłem Snapback zdejm
Albo strzel w łeb, w sumie nie wiem
I tak jesteś w sumie dzieciem
Muszę lecieć ty, bo (bo)
Mam do ogarnięcia parę ważnych spraw
Już nie poznasz we mnie tego
Gościa z dawnych lat
Choć paradoksalnie zawsze jestem taki sam
To nie utożsamiam się kompletnie z tamtym Ja
Daj mi majk, wracając do tamtych lat
To mikrofon nawet u mnie ziomek taki sam
Rap mi gra, szybko tu nie skończę
Dziś to głuchoniemi nawet słyszą
U mnie progress
Nie muszę dotykać gwiazd byś na mnie patrzył
Dużo już mam, a więcej chce
Nie dotykam dna, choć pewnie chciałbyś
Ale to nie uda się (nie uda się)
Nie chce już grubo lecieć
I niby dzieje mniejsze
A dzieje się dużo więcej
Wszedłem w to gówno wcześniej
Chciałem wyrwać sny parę lat wcześniej
Gdy nie istniał jeszcze Kstyk
Rzygam tym chciałem tylko wyjść na szczyt
By się zorientować że z niego nie widać nic
Liść na pysk, od życia się przydał mi
I nie było spoko stałem z nim tak vis a vis
Niga please, a taka fazka
Dziś jak nie rodzina to
Mi czas pochłania praca
(Why?) I przewinę to jak Tomb
Weź mi zapłać za kwadrat a
Nagram kurwa sto płyt
Nie muszę dotykać gwiazd byś na mnie patrzył
Dużo już mam, a więcej chce
Nie dotykam dna, choć pewnie chciałbyś
Ale to nie uda się (nie uda się)
Tak chłopaku masz tu opierdol
Na tracku chłopaku, kurwa a
Jak? A jak? A jak?
Ye-ye-yeyeye oh patrz kurwa, ej