Bob One, Chieftain Joseph - Granice tekst piosenki (lyrics)
[Bob One, Chieftain Joseph - Granice tekst piosenki lyrics]
A złem między tym co można zrobić z tą grą
A czego nie
Żyjemy w czasach w których mówią nie ma zasad
Bo tak się opłaca
Kiedy za fasadami kontrola tu wraca
To mentalny napalm ziom
Granice ofiary i kata płynę jak Napart
Gdy fuck up spada Ci na kark, o
Jebana mapa i tu nienawidzą kunsztu jak biel
Ten mur się zapadł i nie ma
Po co tu szukać hien
Ciągle je przesuwamy tak jak pijani bogowie
Na stole plany, każdy narysuje kreskę sobie
Wczoraj było tak dogadane wszystko (ooraj)
Tylko jedna rzecz, wczoraj było wczoraj
Każdy woli brać chociaż każdy mówi
Że dawać to świat altruistów
Którzy lubią słowo w zamian
Jak Kuba Bogu tak Kubie Bóg, prosta sprawa
Pomyśl zanim znów przyjaciela
Będziesz chciał udawać
Pomyśl, pomyśl, dwa razy pomyśl nim znów
We are special people special in every way
We keep that fire burning
Don't care what people say we are
I could be a
Jesteśmy wyjątkowi, każdy jeden, ja i Ty
Od stóp do głowy mamy swoje i oby swoje sny
A jednak
Gdy wyznaczyć te granice między nami
Wychodzi na to
Że nie jesteśmy tylko sąsiadami
Zanim się pożremy zostawiając kości na ziemi
Może usiądźmy przy stole parę
Zdań prostych wymienić
Nasze problemy często wydają się
Większe niż są i idzie przemyt myśli i uczuć
Przez to gęste sito
Jeden krok poza ląd, tej uważaj jak chodzisz
Mam swoje cele i los
Staraj się nie przeszkodzić
I choć czasem to granice na piasku patykiem
Niby rozmyte trafie i po omacku pewnikiem
Gdzieś w połowie drogi między mną, a nami
Gdzieś między myślami
Znajduję tę najważniejszą z wszystkich granic
Bo choć tak trudno jest
Wspólne nastawić tu fale
Musimy to zrobić i tak, żeby nie oszaleć
Żeby nie oszaleć, żeby nie oszaleć
We are special people special in every way
We keep that fire burning
Don't care what people say we are
I could be a