Bogu, Planet ANM, Hyziu - Wyjście awaryjne tekst piosenki (lyrics)
[Bogu, Planet ANM, Hyziu - Wyjście awaryjne tekst piosenki lyrics]
Na chuj się wczuwasz
Skoro do końca sam nie jesteś pewien
Pewnie utoniesz w długach
Albo stracisz nadzieję
Nie mów, że muszę skumać twoje położenie
I tak wykładam chuja, bo wcale nie mam lepiej
Jedni mi mówią "słuchaj"
Drudzy "spójrz na siebie"
A ja tam im nie ufam, ja mam swoje cele
I nie obchodzi mnie czyjeś zdanie, czy sens
Jak coś zrobić chcę
To to zrobię i tak będzie
Jak w coś wchodzę, ziomek, to na sto procent
To moje miasto, Szczecin, tu jestem co dzień
I nie wyłamię się
Nawet jak coś nie jest okej to wiem
Że wyjściem awaryjnym nie wyskoczę w przepaść
Mogę wyskoczyć z tempa bo nudzi mnie to
Kiedy wszystko się tylko zapętla
I dusić muszę w sobie złość
Kiedy ty znowu pękasz
I chwytasz za hamulec bezpieczeństwa
Nie tak szybko, nie tak szybko
Nigdy nie wiesz, co się kryje za szybką
Nie tak szybko, nie tak szybko
Stój, poczekaj, czekaj, zaraz, zaraz
Nie tak szybko, nie tak szybko
Nigdy nie wiesz, co się kryje za szybką
Nie tak szybko, nie tak szybko
Nie wyskakuj, ten pociąg zapierdala
Co dla ciebie jest wyjściem awaryjnym?
Pieprzę kminy i komenty
To że jestem w miejscu innym
Wykurwiłem jak Messerschmitt z kraju
Z nimi chuj już to kwestia czasu
Choć dla mnie i multum pulsów
Cel depcze nam po piętach
Robię rap i pamiętam
O was, dla nas to wyjście awaryjne
Siadam, piszę
Już nie wkurwiam o to niewinnie
Ej, wyłącz jak się tym nie jarasz
Trzeba, pomogę za darmo
Tylnym wyjściem nie wyjdę
Polegaj na mnie jak
Masz coś, bezinteresownie, nie za banknot
Nie łap za niego, jak nie jest twój
Nie jest twój? Nie odstępuj go na krok
Ej, ręczysz za mnie, jak za worki z ziołem
Niektórzy z prawilności brali tylko korki
Bo awaryjnie otwierają mordy
Łapią za katapulty
Nie wiedzą, że nie ma dróg powrotnych, kurwy
Nie tak szybko, nie tak szybko
Nigdy nie wiesz, co się kryje za szybką
Nie tak szybko, nie tak szybko
Stój, poczekaj, czekaj, zaraz, zaraz
Nie tak szybko, nie tak szybko
Nigdy nie wiesz, co się kryje za szybką
Nie tak szybko, nie tak szybko
Nie wyskakuj, ten pociąg zapierdala
Mogą mi odciąć majka od karty
Mogą mi zapleść warkoczyki z kabli
Bit przysterować, nawet pseudonimy martwych
Mogą ponownie mnie wtrącić do armii
Mogą powiedzieć, że ta pasja się skończyła
Że to falstart sygnał
Bo w teledyskach szanty
Dystans, natural porn #Bounty
Dzisiaj batony chwytaj za majki
Mogą mi zabrać atomówkę, pozostawić karbit
To flow i tak tu wybuchnie
Autentycznie w imię prawdy
Faktem jest, że usnę ale umrę tu bez maski
Z głupich
Pustych płyt sensu nie wyciągnął blanty
Mogą próbować zniszczyć mi życie
Mogą na siłę wlewać mi do gardła łychę
Mogą mi prawnie wrzucać miny na nawijkę
Ja bezprawnie, zawsze znajdę wyjście awaryjne
Nie tak szybko, nie tak szybko
Nigdy nie wiesz, co się kryje za szybką
Nie tak szybko, nie tak szybko
Stój, poczekaj, czekaj, zaraz, zaraz
Nie tak szybko, nie tak szybko
Nigdy nie wiesz, co się kryje za szybką
Nie tak szybko, nie tak szybko
Nie wyskakuj, ten pociąg zapierdala