Bonson, Smoku - Alcatraz tekst piosenki (lyrics)

[Bonson, Smoku - Alcatraz tekst piosenki lyrics]

Piszę stąd, gdzie dni są długie
Noce niebezpieczne
Tu, gdzie sny są wtórne, czasem nie wiesz
Gdzie jesteś wśród tych
Gdzie bez zasad przegrasz szybko z losem
Oni nie znają łez
Chociaż noszą łzy pod okiem
Nie jeden chciał się wyrwać z tego miejsca
Owszem oglądałeś Shawshank? To wcale nie
Jest takie proste mieli plany na skórze
Drzwi otwarte na oścież
Krwi plamy na bluzie
W głowie krzyki bezbronne
A więc pierwszy, drugi, trzeci, czwarty
Czwarty, trzeci, drugi, martwy
Pierwszy? Zgadnij, mówili "pieprzyć klatki"
Po czym zamykali oczy, gdy przyjęli zastrzyk
Nie martw się, ponoć ja jestem następny
Ale mam plan, więc ucieknę śmierci
Znów nadejdzie ten świt
Którym powietrze tętni


Bo wiesz, że złe sny odejdą z nimi
Kara śmierci
Nie dosięgnął mnie już nigdy, wierz mi
Nie dosięgnął mnie już nigdy
Czas stąd spieprzyć

A teraz piszę list do ciebie
Ale piszę go z celi
Gdzie niemili, ślepi, głusi
Na potrzeby reszty, jak my
Kiedyś przyjdzie dzień, wyjdę stąd, ucieknę
Tam, gdzie śmierć nas nie dosięgnie

A teraz piszę list do ciebie
Ale piszę go z celi
Gdzie niemili, ślepi, głusi
Na potrzeby reszty, jak my
Kiedyś przyjdzie dzień, wyjdę stąd, ucieknę
Tam, gdzie śmierć nas nie dosięgnie

Za kalendarz służą mi nacięcia na skórze
Pół tego miejsca zachęca, by uciec
Ci ludzie tutaj, analizują życie
Myślą o dziewczynie
Lub jak przeżyć w tym syfie
Jak spieprzyć stąd, typie
Nim zawisnął na linie
Zawinę wypluwającą padlinę
Nie cela była celem, celem jest spełnienie
Plan u chamów, by opuścić więzienie
Mamy uciekać
Więc uciekamy po trzech chwilach
Żaden nie jest w stanie dotrzeć do wyjścia
Nosimy hołd w sobie, nie umiemy pomóc sobie
Dlatego ten list przekazuję komuś, kto
Położy ci go na dłoń, przedstawi powód
Abyś zapłakała, bo się nie spotkamy znowu
Zniknęły plany, kotku
Mam na sobie plamy od kul
Już mnie nie ma, podziękuj za to Bogu

A teraz piszę list do ciebie
Ale piszę go z celi
Gdzie niemili, ślepi, głusi
Na potrzeby reszty, jak my
Kiedyś przyjdzie dzień, wyjdę stąd, ucieknę
Tam, gdzie śmierć nas nie dosięgnie

A teraz piszę list do ciebie
Ale piszę go z celi
Gdzie niemili, ślepi, głusi
Na potrzeby reszty, jak my
Kiedyś przyjdzie dzień, wyjdę stąd, ucieknę
Tam, gdzie śmierć nas nie dosięgnie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować