Dondi, Flint, Bonson - Młoda Krew (Młoda Krew) tekst piosenki (lyrics)
[Dondi, Flint, Bonson - Młoda Krew Młoda Krew tekst piosenki lyrics]
Od teraz w systemie
Który poznaje nas po numerach
Jestem kolejnym numerem
Muszę być numerem jeden
To co robię jest szczere, twoje nie do końca
Nie wiem znów witam się z porankiem
Nie witam się z lamusami
Co sami proszą o porażkę, tak, proszą sami
Kilku splamiło się wałkiem
My dobrze pamiętamy
To, ja i bracia, naszą walkę o to co mamy
Ta sama historia, prawie ten sam dzień
O tempie zmiany widzę prawie ten sam dzień
Czas weryfikuje każdego z osobna stąd
Nagle nic tak samo nie wygląda, nie
To drugi oddech dla pokolenia
Z dala od tych co doświadczenia
Noszą w plecakach czy neseserach
Wiara i nadzieja nie umiera nigdy
Młoda krew wszystko zmienia
To co robię z góry mam zaplanowane na amen
Twoje działanie, jak brak hajsu
Coś się nie wydaje młoda krew niesie zmiany
Młoda krew niesie zmiany
Młoda krew niesie zmiany
Młoda krew niesie zmiany
Skurwiałe portale chcą z nas
Ot tak zrobić celebrytów
Chcą wrzucić nas do jednego worka z tymi
Co numerów mają z siedem w życiu
Chcą prawdy nie zeszytów
To może przejdź się i spójrz
Na moją krew na dłoniach, ławkach
Najkach czy chodniku przejdź się
Słuchaj po ścianach co buja sąsiada
I wkurwia od rana ta pewnie, ktoś tu nas
Okłamał, popularna prawda
Ni chuja to rap gra bit buja to prawda
Krew się gotuje i hula po kablach
Ty, weź skumaj po jaźwach
Źle to poczujesz i chuja pozdrawiam
Lubię propsy, też follow up'y, też
Jak chcesz coś mojego na zwrotkach
Moje wersy to jakbyś chciał mi
Przewinąć epitafium z mojego nagrobka
Bo moje to moje wersy
Twoje wersy to nie wersy
Moje wersy są moje, we krwi
Gdy twoje wersy to nie wersy
I kiedy znowu ścieram krew z Air Max'ów
Zastanawiam się czy tędy droga
Czy jest sens się pchać tu z buta
Ale kiedy ktoś mi mówi "Weź się
W garść" znów daję zwrotkę
Także dotkniesz moich ran tu, więc słuchaj
Młoda krew płynęła we mnie
Było nas trzech jak w tamtej piosence
Czuliśmy zew, ja czułem energię
Choć z rapem koneksje były coraz luźniejsze
Drugie solo napierało na full, a ty
Wybrałeś jakąś z dupy rurę
Bo miała plecaczek od sponsora
Bluzę z kapturkiem, rurki i złotą cebulę
Chujozo razem z bumem
Masz również mode na hip hopolo
Już raz, Doniu wziął twój
Hajs, miałeś zmądrzeć, a znowu to robią
To twoje, skoro to lubisz to lub
Ja znowu wkurwiam się na cały nurt
Ale tu jestem od zawsze, na
Zawsze, na dobre, na złe, na stówę po grób
Prędzej połamią się łopaty o grób
Na które rzucono rapowe ziarno
Jest czarną ziemią na której tylko
Prawdziwe talenty wychodzą na światło
Nie było łatwo, ale już jest
Nowe CD-ki wypalam jak jazz
Dondi na płycie dawajcie mu
Cash, młody ty bierz, bo dobrze wiesz
Jeśli nie weźmiesz to weźmie to
Pies - inny, chciwy, słabszy, głupszy
I nie będziesz mieć, i nie
Pożyjesz, i nie popijesz, i nie podupczysz
Ja to rozumiem, więc nie ma
Podjazdu, jestem szybszy, silniejszy
Mądrzejszy dlatego wersy o moich słabościach
Nagrałem w czasie przeszłym