Buczer, Dondi - Fake tekst piosenki (lyrics)
[Buczer, Dondi - Fake tekst piosenki lyrics]
Lewej kapusty pełna skurwieli, dragów
Koleszko i chuj z tym
Co nawijasz, nawijać może każdy, ale (ale)
Ile w Twoich tekstach skurwielu
Jest prawdy? Wcale (wcale)
Pełen pogardy dla fake'ów w
Tym temacie wszystko
Ilu jeszcze z was okaże się łaszywym realistą
Co, nie wyszło? Marzenia prysły
I chuj we wszystko
Ja dalej w zgodzie z samym
Sobą walczę o swą przyszłość
Nie wyszło trudno, tak czasem bywa, trudno
Ale nie sprzedam godności pajacując
Pod popowe gówno pierdolę mass media
Jesteśmy dla nich zbyt prawdziwi
(dokładnie tak) przewinął Boosie I'm
Too real for TV nobody can doing like me
Szczerze pierdolę kopie wypracuj swój styl
Jest sporo miejsca w Hip-Hopie
Ja jestem z ulic
Dobrze znam swoje miejsca chłopak
Nie pcham się na salony
Dobrze mi jest tu na blokach
Wciągam do nocha te wszystkie słabe pizdy
Wytnę ich w pień skurwielu
I zostaną tylko blizny
Pierdolę wasze gnioty, obława się już zaczęła
Pamiętaj chłopaku skąd się ta muzyka wzięła
Ja jestem z ulic, ulic, ulic, ulic skumaj
Ulice chłopaku to moja pieprzona duma
I pierdolę tych skurwieli
Którzy chcieli się wybielić
I zapomnieli skąd są i to nas dzieli
Nie sprzedam Ci bajki o tym
Jak się kurwa żyje tutaj
Każdy żyje swoim życiem
Przede wszystkim w swoich butach
Sam pochodzę z patologii
To nie sposób na marketing dla mnie
Ale Ty w tym niezły biznes odnalazłeś
Te nawijki w oklepany sposób to anachronizm
A te całe kozaczenie niestety
To czysty komizm
Słuchaj, mojego brata psy ścigają po Europie
I przez to tymbardziej HWDP
Na przypał nie noszę
Jestem z tych samych ulic
W newschool'owym stylu
Spodnie coraz niżej, daszek ciągle z tyłu
Czas dorosnąć, już nie śmigamy w tylu
Ilu mogłeś nas zliczyć jeszcze parę lat temu?
Nie nawijam tylko o melanżach, policji
Odwykach bo chcę czegoś więcej od życia ta
Pierdolę puste gadki o braterstwie
Bez zbędnych popisówek pokazuję jaki jestem
A Ty?