Buczer, Zelo PTP - Wzniecam Ogień tekst piosenki (lyrics)
[Buczer, Zelo PTP - Wzniecam Ogień tekst piosenki lyrics]
Yo, ta sukinsyny
Buczer, Zelo, Peter na bicie
Sprawdź to gówno ta, podejrzany o rap, ta
Na sali chcę zobaczyć ogień
Wszyscy łapy, łapy w górę
Kto wpada tu do was i
Trzęsie tym pieprzonym klubem?
Ogień, rozpalimy tą salę, lecimy dalej
Dajcie mi mic'a, wiecie, że go podpalę, yo
Wpadam do klubu szybka seta i roleta
Gdy wchodzę na scenę dobrze wiesz
Co się będzie działo dziciak
Zrobię gnój jakiego nikt tutaj
Nie widział człowiek
Jesteście ze mną? Na sali chcę zobaczyć ogień
Wszystkie skurwiele pod sceną łapy
Łapy w górę
Wszystkie rozgrzane niunie łapy, łapy w górę
Wjechał sukinsyn, którego nic nie powstrzyma
Sunę po bitach, robię to wypas
To dopiero się zaczyna
Boom wjeżdżam na grubo, zatrzęsę klubem
Boom wjeżdżam na grubo, wiesz, że to umiem
To mój chory styl
Którego nie ma nikt w tym kraju
Robię tutaj dym, ulice tego słuchają
Dzieciak
Robię na bitach cuda, litrami leje się wóda
Wjeżdżam z buta, zgarniam utarg
To nie Wu Tang skurwielu
Szacunek dla klasyki, ale nastał mój czas
Łapy, łapy w górę, zróbcie pierdolony hałas
Trzymam mikrofon w dłoni
Pot płynie po skroni
Wzniecam ogień, robię to co kocham człowiek
Ta sala płonie, więc rzućcie w górę dłonie
Lecimy, lecimy, lecimy
Czy jesteś niunią w legginsach
Czy ziomalem w kapturze
Chcę zobaczyć Twoje łapy łapy w górze
Jeśli ta muza Ciebie buja, buja
To podnieś swoje ręce w
Górę burak, burak, burak, ej
Lubię to uczucie, kiedy publika robi co każę
Wszyscy chodzą jak w zegarze wszyscy wiedzą
Że PTP to sceniczni zadymiarze
W tym temacie jesteśmy sprawcami poparzeń, ej
Ja i moi ziomale jesteśmy wściekli
Ja i moi ziomale mamy ogień we krwii
Ja i moi ziomale jesteśmy wściekli
Ja i moi ziomale mamy ogień we krwii
Na scenie jestem Bogiem, chcę zobaczyć ogień
Nie zmuszam do zadumy, tylko poruszam tłumy
Podpalam wszystkie kluby, tak jak palę skuny
Nie potrzebuję próby, potrzebuję wódy
Na scenie wpadam w amok i daję ogień fanom
Oni dają to samo, banie niepokonaną
Gdzie jest organizator? Niech daje
Mi tu siano za to, co się tu działo
To jeszcze jest za mało?
Buczer, Zelo, Peter na bicie
Sprawdź to gówno ta, podejrzany o rap, ta
Na sali chcę zobaczyć ogień
Wszyscy łapy, łapy w górę
Kto wpada tu do was i
Trzęsie tym pieprzonym klubem?
Ogień, rozpalimy tą salę, lecimy dalej
Dajcie mi mic'a, wiecie, że go podpalę, yo
Wpadam do klubu szybka seta i roleta
Gdy wchodzę na scenę dobrze wiesz
Co się będzie działo dziciak
Zrobię gnój jakiego nikt tutaj
Nie widział człowiek
Jesteście ze mną? Na sali chcę zobaczyć ogień
Wszystkie skurwiele pod sceną łapy
Łapy w górę
Wszystkie rozgrzane niunie łapy, łapy w górę
Wjechał sukinsyn, którego nic nie powstrzyma
Sunę po bitach, robię to wypas
To dopiero się zaczyna
Boom wjeżdżam na grubo, zatrzęsę klubem
Boom wjeżdżam na grubo, wiesz, że to umiem
To mój chory styl
Którego nie ma nikt w tym kraju
Robię tutaj dym, ulice tego słuchają
Dzieciak
Robię na bitach cuda, litrami leje się wóda
Wjeżdżam z buta, zgarniam utarg
To nie Wu Tang skurwielu
Szacunek dla klasyki, ale nastał mój czas
Łapy, łapy w górę, zróbcie pierdolony hałas
Trzymam mikrofon w dłoni
Pot płynie po skroni
Wzniecam ogień, robię to co kocham człowiek
Ta sala płonie, więc rzućcie w górę dłonie
Lecimy, lecimy, lecimy
Czy jesteś niunią w legginsach
Czy ziomalem w kapturze
Chcę zobaczyć Twoje łapy łapy w górze
Jeśli ta muza Ciebie buja, buja
To podnieś swoje ręce w
Górę burak, burak, burak, ej
Lubię to uczucie, kiedy publika robi co każę
Wszyscy chodzą jak w zegarze wszyscy wiedzą
Że PTP to sceniczni zadymiarze
W tym temacie jesteśmy sprawcami poparzeń, ej
Ja i moi ziomale jesteśmy wściekli
Ja i moi ziomale mamy ogień we krwii
Ja i moi ziomale jesteśmy wściekli
Ja i moi ziomale mamy ogień we krwii
Na scenie jestem Bogiem, chcę zobaczyć ogień
Nie zmuszam do zadumy, tylko poruszam tłumy
Podpalam wszystkie kluby, tak jak palę skuny
Nie potrzebuję próby, potrzebuję wódy
Na scenie wpadam w amok i daję ogień fanom
Oni dają to samo, banie niepokonaną
Gdzie jest organizator? Niech daje
Mi tu siano za to, co się tu działo
To jeszcze jest za mało?