Bonson, Matek, F.I.Z.O.L., PMM - Osiedla wciąż w nas wierzą tekst piosenki (lyrics)

[Bonson, Matek, F.I.Z.O.L., PMM - Osiedla wciąż w nas wierzą tekst piosenki lyrics]

Tagi w ścianach wyryte to legendy dla pokoleń
Tu blizny na dłoniach
Bo te gęby są wkurwione
Podjedź bliżej, jeszcze raz spójrz na dłonie
Zbij pionę i nie spierdol
Bo to może w chuj zaboleć
Płyty kręcą się w wieżach
Jak wbijam na kwadrat
Typy cieszą się nieraz jak
Dla nich coś nagram siksy czeszą się
Malują się i latają na randki
Szczerze? Wolałby z nami latać na najby
Mam wielkie plany i pierdolę nienawiść
Jak pierdolenie sławy to pierdolenie słabych
Sprawdź, każdy dzień tu często nie jest fajny
Patrz za siebie w interesach
Tych często nielegalnych
A tu leją nam wódkę
Chleją za sukces i zdrowie
Chociaż wielu po sukces leci za funtem
Za wodę


A Ty stój za nami i chuj w psiarni oddział
Nieważne jak wyglądasz
Ważne czy jesteś porządna
I nie ważne czy rozkładasz towar
Czy gonisz towar jesteś spoko, zbij pionę i
Nie spierdol tego ziomal, joł!
(Bonson, Matek człowieku Szczecin! Osiedla
Wierzą w nas, tak to leci)
To budowana latami ciężka praca na szacunek
Odpalamy kolumny, podkładamy ładunek
Wiara zaowocuje i nie ważne kim jesteś
Znów słychać tu wyjdź na osiedle

Dobrze wiem, że masz z tym problem
Męczy Cię nasz blask wielu hejtujących
Brat chciałoby brzmieć jak ja
Mam tu karawanę ludzi zawsze kiedy gram
Nieważne co nawiniesz te osiedla wierzą nam
Zauważ sam jak spoglądasz, kiedy nas widzisz
PMM, SZN - jesteśmy prawdziwi
I nikogo już nie dziwi ta mowa i slang
Odkąd ulice i miasta zaufały nam
Podążam tam, gdzie odnajduje czyste sumienie
Pamiętam, Brat jak smakuje ludzkie cierpienie
Zmieniłem się na lepsze
Dobrze wiem co ma znaczenie
Ulice wierzą w nas, my wierzymy w nie
Wierzymy w siebie płynie czas, sam nie wiem
Człowiek od kiedy stoję pod blokiem
Osiedla mówią mi, że to jeszcze nie koniec
Paleta barw na co dzień
W słowie pokładam wiarę
Polski Mistrzowski Manewr - dzięki
Wam żyję dalej!

To budowana latami ciężka praca na szacunek
Odpalamy kolumny, podkładamy ładunek
Wiara zaowocuje i nie ważne kim jesteś
Znów słychać tu wyjdź na osiedle

Do starszych ludzi z kulturką
Dla kobiet dżentelmen
Siema Głowa słyszę za winklem
Gdy cisnę przez osiedle
Trzymam sztamę z ulicą
Bo dała mi dużo więcej
Niż studia, które olałem
Choć życie tu bywa piekłem
Pozdrawiam przyjaciół i ziomów
Kibiców bandziorów
Tak samo tych z dobrych domów
Jak tych co są bez wyboru
Nikomu z nas nikt nie wmówi
Bo wiemy jak się nie zgubić
Czujesz puls chodnika od basu
Gdzieś obok z fury
Tutaj strat nie odczujesz, dobrze wiesz
Że odrobić dziś chcą
Ci co się chcieli nachapać
Dziś smutki muszą utopić
Kątem oka na bloki lukam, dobrze znam obraz
Twierdzy nie do zdobycia
Tutaj nikt się nie poddał
Jutro przyjadę, morda usiądziemy jak kiedyś
Dziś z browarem na torze
Tym razem już nie na kredyt
Każdy z nas musi wierzyć
Że ma los w swoich rękach
Nie zapominam skąd jestem, pamiętam

To budowana latami ciężka praca na szacunek
Odpalamy kolumny, podkładamy ładunek
Wiara zaowocuje i nie ważne kim jesteś
Znów słychać tu wyjdź na osiedle

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować