Bonson - Stare Vansy tekst piosenki (lyrics)
[Bonson - Stare Vansy tekst piosenki lyrics]
Słyszałem jak płacze mama
Diabeł nas znów wykorzystał
Anioł się chyba załamał
Śmierć coś nam zagra na skrzypcach
Nie płacz to tylko zabawa
I byle tak byle do rana
Stoisz twardo i nie pękasz
Albo padasz gębą w piach
A to miasto może zdeptać
Tak jak wynieść cię do gwiazd
Stoisz twardo i nie pękasz
Albo padasz gębą w piach
A to miasto może, a ja myślę, że to żart
A po wczoraj jeszcze mówią o nas
W telefonach fotek znów od groma
Patrzę w oczy jej i chciałbym
Chyba czuć co ona ale na mnie to nie działa
Już tak długo szkoda
A po wczoraj jeszcze mówią o nas
A następni na dno pójdą po nas
I znów od nowa przeorany w kółko slogan
Że żyje tutaj tak jakbym miał tu jutro skonać
A po wczoraj jeszcze słyszę głosy
Papierosy wsiąkły w moją skórę i jej włosy
Tak jak my w to miasto, pewnej cichej nocy
Kiedy podałaś mi dłoń, po to by się stoczyć
I nie jest ciężko mi z tym
Wiedziałaś co robisz no to pierdolić wstyd
Podobno wiesz co robisz no to niech boli
Tnij!
Liczyłem blizny po bitwach
Słyszałem jak płacze mama
Diabeł nas znów wykorzystał
Anioł się chyba załamał
Śmierć coś nam zagra na skrzypcach
Nie płacz to tylko zabawa
I byle tak byle do rana
Stoisz twardo i nie pękasz
Albo padasz gębą w piach
A to miasto może zdeptać
Tak jak wynieść cię do gwiazd
Stoisz twardo i nie pękasz
Albo padasz gębą w piach
A to miasto może, a ja myślę, że to żart
Nowy Iphone
Stare Vansy sztuczny uśmiech na twej twarzy
Myślę sobie straszne czasy
Przeglądając zdjęcia z jakieś plaży
Dzisiaj trochę boli jak się patrzysz
Znaczy to, że wczoraj jakieś jazdy
Poza nami już się przyzwyczaił każdy