Bonson - Coś więcej tekst piosenki (lyrics)
[Bonson - Coś więcej tekst piosenki lyrics]
Mówili "Jeśli wejdziesz, nara!"
A co niby kurwa miało mnie tu trzymać
Weź spierdalaj miałem stare naje, brudne
Spodnie, parę groszy
Tonę wspomnień i nadzieje że
Już zaraz to pierdolnie
I co, walisz flachę po koncercie ze mną
I jeśli wierzysz w to tak
Mocno no to jeszcze jedną
I jeszcze jedno bo na trzeźwo
To już chuj nie rap
Bo nie napiszę zanim nie spierdolę
Znów się na dno wpuść zwierzęta na salony
Jak odkręcamy towarzystwo robi w pantalony
Trzeba się było zastanowić nim
Puścili nas na łowy
A znajomi nie wierzyli, że tu rap da zarobić
Nara ziomy mi nie mów o zajawce
Dziewięć lat się jebie z tym
Zrobiłem jakieś grosze
Żadne kurwa wielkie sny
I codziennie uczę się
Że nie ma uczuć i powtarzasz to
Codziennie kiedy krew ścierasz z butów
To nasze sny, to nie tylko rap
To wersy które kuma każdy kto był blisko dna
Jeden z nich to ty, jeden z nich to ja
Co kurwa nie da rady no to tylko patrz
Dla nas to coś więcej niż dupy i hajs
Żyje tym codziennie i musi być tak
Kiedy całe osiedle nuci ten refren
Kiedyś odejdziesz dla mnie to pewne
Dla nas to coś więcej niż dupy i hajs
Żyje tym codziennie i musi być tak
Kiedy całe osiedle nuci ten refren
Kiedyś odejdziesz dla mnie to pewne
Bloki jarają się brudem tak jak kazał im Laik
Wolą spirol i sciechę i wkurw zamiast witamin
Wolą melanż taki że się rano budzisz na rogu
W pizdę wsadź se lewe hajsy
I te dupy na dowóz
Daj im pasję i wersy które tną tu jak tasak
Dla bloków, dla wrogów, braci
Ziomów na wczasach
W nowych najach czy starych
Kurwa SPRANDI czy coś
Chuj ci w dupę lamusie jak
Się patrzysz na konto
Tutaj każdy chciał dotknąć piękne sny
Choć raz chlać i tańczyć nad Odrą
Się nie martwić o jutro i
Czy starczy na rozruch
Bonson niby gdzieś dalej ale
Taki sam w środku niby słychać nas częściej
Widzisz w TV na klipach
Kurwa kto by pomyślał gdy
Tak wbili na przypał
Wiesz, to nasze sny to nie tylko rap
To wersy które kuma każdy kto był blisko dna
Dla nas to coś więcej niż dupy i hajs
Żyje tym codziennie i musi być tak
Kiedy całe osiedle nuci ten refren
Kiedyś odejdziesz dla mnie to pewne
Dla nas to coś więcej niż dupy i hajs
Żyje tym codziennie i musi być tak
Kiedy całe osiedle nuci ten refren
Kiedyś odejdziesz dla mnie to pewne