BonSoul, DJ Ace - Kilka Minut Później tekst piosenki (lyrics)
[BonSoul, DJ Ace - Kilka Minut Później tekst piosenki lyrics]
Taksiarz śmieć kurs za dychę, ale zabrał dwie
Znajomy blok, znowu w oknie nas ktoś wita
Miałem tam wejść, ale odbijam w miasto chyba
Stare przystanki mają tylko nowe szyby
Nie kojarzę nowych tagów
Dziś już inni znają ksywy
Nie kojarzę nowych składów
Ponoć jestem gwiazdą przy nich
Tak mówi Ci, co widzą mnie raz na rok w TV
Monopol w którym brałem Tyskie
Dziś jest fryzjer wydzwoniłbym koleżkę
Ale powie "dziś nie wyjdę"
Nic nowego, czyli coś tam się nie zmienia
Na ryju słaby zarost
A mentalnie jeszcze szczeniak ale czułem
Że już wsiąkłem w te rewiry zbyt głęboko
By się wyrwać, rap? - tyle wygrać
Odpalam szluga, myślę może pora rzucić
Tylko jeszcze nie wiem co, rap czy szlugi
Nocny, którym tu wracałem po koncertach
Z kierowcą
Który chyba kurwa przymarzł do krzesełka
Odjeżdża i spóźnią się dziewczyny na domówkę
Mówią: "Siema Bonson
Twoje wersy są tak bardzo smutne"
Mówię "Siema siostro"
Jakoś tak wyszło w sumie dziwnie
Ciekawe co by było
Gdybym wybrał drugie wyjście
Ciekawe co by było
Gdyby Orzeu wtedy osrał mnie
A nie chce mi się gadać z nimi, dobra, cześć
Dwadzieścia cztery lata i w
Tym mieście jestem gościem
I mam grubo wyjebane jak
Dla Ciebie jest odwrotnie
Przeżyłem tu niejeden melanż był czas
Że nikt nie dziwił się już kiedy nie odbieram
Ruszam w centrum, tą aleją przy komisariacie
Gdzie
Młode łepki gnoja leją, przykro mi wariacie
Odpalam szluga, myślę może pora rzucić
Jedno i drugie, zaczynając jesteś głupi
I gdzie są kurwa zyski z płyt, mów
Szybkie pieniążki łatwo przyszły
Poszły w pizdu
I nie mam żalu ile poszło w błoto
Nie pamiętam jak
Zechcę znów zarobić, przyćpam
Szmal przyniesiesz w zębach
Za kilka minut ten sam pejzaż
Starych koleżków znam tylko ze
Zdjęć na fejsach w ogóle co za faza
Nie gadamy gdzieś tak z pięć lat
A mamy się w znajomkach, szkoda
Że ta krew na rękach
Taksiarz z pierwszych wersów staje
Mi na drodze w środku szmula mówi
Że ma płyty czy jej wynagrodzę to
I w ogóle to oleje chłopa
Żebym się w tę noc nią zajął
Zawstydzona będzie wkręcać, że ma pociąg rano
Wciąż to samo
Może trochę lepsze ciuchy w szafach
Rzadziej wpadam
Nie chcę tego życia uczyć brata
Dupy, kluby, flacha
Się pewnie lubisz nachlać
Ja lubię wódy zapach, buzi, buzi, pa pa
Wracam