BonSoul, DJ Ace - Szeregi Zwarte tekst piosenki (lyrics)
[BonSoul, DJ Ace - Szeregi Zwarte tekst piosenki lyrics]
Nie mieliśmy kont na fejsie
Internet miał jeden w bloku
Ustawiałeś się w kolejce
Nie mieliśmy telefonów
Ustawiałeś się konkretnie
Cześć, siema, piątka
Ten sam czas i też to miejsce
Dobra, nie było ojców
W końcu radzisz se z tym jednak
Widzenia raz na dwa tygodnie
Jeśli ten wytrzeźwiał
Czasem było żal przy świętach
Bo nie wytrzeźwiał
Im starsi tym bardziej w chuju
Wielu wyjeżdża niewielu z nas zwycięża
Znowu żegnam brata w smutku
Zobaczymy się na miejscu
Jeszcze zastawimy stół znów
Muzyka buntu, rap i najebane filmy
I pojebało was czy co
Że się tu nagle stanę inny
Zbyt znani na podziemie
Na mainstream za agresywni
Jakbyś puścił na salony bydło
Z brudnych klatek, piwnic
Mam w chuju znane kswyki, złote myśli
Pamiętniczki
Brudny rap dla moich braci tak szczeciński
Zajebisty!
W szeregu twardo
Chociaż los nas ciągle karci
Chłopaki to jest zaszczyt, więc chylę czoła
Wznoszę pięść!
Nie jeden raz aż opadały dłonie matki, gdy
Żołnierz poszedł walczyć, więc chylę czoła
Wznoszę pięść! Nie mieliśmy nic na starcie
I nikt z nas się nie prosił o nic
Starczy sił, to musi kurwa zażreć
Ile można żyć na farcie, znowu szeregi zwarte
Dobre chłopaki, chylę czoła, wznoszę pięść!
A jeśli obniżyłem loty, to dla żartów
I dam se uciąć rękę
I tak poziom wyżej od tych popaprańców jestem
Kieszenie pełne fantów, puste konta w banku
Kilku kumpli nadal ze mną
Mimo to że chcą nas zatruć
Kiedyś się jeżył włos na karku
Krzyczałeś weź podgłośnij
Bo akurat ten twój numer ktoś grał w radiu
Osiedlowa wojna gangów
I wtedy zobaczyłem że za rap też można zatłuc
Kilku moich kumpli tak jak
Wtedy idzie w freestyle
Choć chuja kładą na rap
Bardziej siedzą w inwestycjach
Czerwone, czarne trzy siódemki i rewizja
Bo jak ci się przyfarci idziesz
Szybko w pizdę wyrwać
Miałem nóż na gardle, dosłownie kurwa
Bardziej tego nie da się opisać
Gdy nawet opuszcza twardziel
Dobre chłopaki znów na warcie
Mimo że zdziesiątkowani ciągle razem
Zdrówka z fartem!