Bosski Roman - Duchowy gangster tekst piosenki (lyrics)
[Bosski Roman - Duchowy gangster tekst piosenki lyrics]
Za niskim grubym głosem
Chcą Bosskiego w melanżu
By nazwać nuty sztosem
Ja lecę wciąż do przodu
Jak chcesz - me trudy oceń
Chcą, aby rap był brudny
Pełen obłudnych zwrotek
Ja kiedyś to pojąłem
Hip hop ten tworzy wzorce
A mroczny gniewu przekaz tu głowy mnoży chore
Więzienie jest honorem? Ilu siedzi za bzdury?
Zbyt wiele pustej dumy niszczy kolejny umysł
Raz podszedł do mnie typek
Na jakimś Firmy gigu
Wyglądał jak ćpun zwykły i nie
Miał w sobie wstydu
Chciał mefką poczęstować, mówił
Że super towar i dodał w słowach tezę
Że na Firmie się wychował
Wtedy to zrozumiałem, idole tworzą trendy
Gdy rap promuje dragi, to będą ćpały setki
Postanowiłem wtedy, że rap mój chcę ulepszyć
O motywacji wersy i pozytywne treści
Kiedyś chciałem być gangsterem
Kiedyś miałem być rap gwiazdą
Dzisiaj pragnę być człowkiem
Który zna duchowe światło
Muzycznej sceny biznes to nieustanny spektakl
Niewolnik koniunktury
Stres ciągle mamy przetrwać
Marketing mi dyktuje - przesłanie, a nie wena
Spełnia oczekiwania, zamiast kreować temat
Na ulicy świat poznałem
Była to dla mnie wielka nauka
Kim miałem być, się stałem
Misja moja - przekazać tutaj
Energię, by iść dalej
Ufasz - nie przestawaj słuchać
Dam motywacji fale, ruszaj, nie udawaj trupa
Nieśmiertelny duch w nas
Zobacz piękny swój blask
Samodzielny jesteś, no to trud znasz
Smród kłamstw
Się unosi, kiedy styl dyktuje twój lans
Wtedy grób masz, poznasz brud zła
Szkoda jutra
Zobacz, wielkim darem nasza ludzka droga
Ponad nami prawda, życie do niej prowadź
Nowa siła przyjdzie, uwierz w moje słowa
Wszystko będzie dobrze
Kiedy masz ze sobą Boga
Kiedyś chciałem być gangsterem
Kiedyś miałem być rap gwiazdą
Dzisiaj pragnę być człowkiem
Który zna duchowe światło
Twoje życie nie musi być na zawsze potępione
Dziś załatwiam swoje sprawy
Jak Michael Corleone
Powiedz, czy dosyć odwagi także
Znajdziesz w sobie, ziomek
By eliminować słabość i
Efekty pragnień mroczne
Przyjdzie tu na ciebie czas
Pochłonie mrok, czy oświetli ducha blask?
Prawdziwe bogactwo, uwierz, jest w nas
Poszukuję dalej w sobie drogi do gwiazd
Każdy będzie musiał odejść stąd
Materialną przystań pochłonie mrok
Liczy się, czy naprawisz błąd
Na co wykorzystasz drogę swą?
Nieskończony duch ma nieskończoną moc
Kiedy go odnajdziesz, da i tobie ją
Duchowe bogactwo to jedyny plon
Który jest wieczny i tam buduje dom
Kiedyś chciałem być gangsterem
Kiedyś miałem być rap gwiazdą
Dzisiaj pragnę być człowkiem
Który zna duchowe światło