Bronx7 - Aceton tekst piosenki (lyrics)

[Bronx7 - Aceton tekst piosenki lyrics]

Wódka, skun to definicja Twojego rapu
Inwencja twórcza pozbawiona wyrazu
Nieosiągalne dla wszystkich łaków
Bo trafiam do elity

Wolę nie błyszczeć, a pozostać sobą
40kilo żywej masy obok
Mam własną rangę, własną hierarchię
Przestali zwracać uwagę
A co mnie to obchodzi co?
Mogą nawet mieć to w dupie
I tak zrobię co dla mnie słuszne
Nie pomoże mi już nic
Na zmianę zdania radzę milcz
Gaszę ich, samobójstwa w baniach mają
Słaba psycha, nieco inny dekalog
Cios dla bliskich, dziwne czucie
Mięsień wibruje
I bez łaski, pewność siebie, i to lubię
Odlatuje gdzieś twarz nie znana
Sponiewiera się w klubie szmata


Co za świat?!
Dziwne pożądania, dziwniejsze zainteresowania
100 pomysłów na godzinę
Dalej nie zdecydowani
Los marnować, zły układ w bani
Aż miło patrzeć jak ten ich promień gaśnie
Gdyby nie iskra
Wieżowiec rozwalił by się na marne

W acetonie pływać, zmieniać kolor
Arogancji nie dać się i wrogom

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować