Buka, Rahim - Huśtawka na końcu świata tekst piosenki (lyrics)

[Buka, Rahim - Huśtawka na końcu świata tekst piosenki lyrics]

Wędrówką życie jest człowieka
Idziemy po miłość
Po pustyni, co kradnie oddechy
By oddawać klepsydrom
W ziarenkach piachu, ukryty sens - tracimy
Zaciskając garści
Chwytając złudzenie optyczne
A gwiazdom niewielu jest przykro
Kilku już czmychło
Za winkiel stworzyciela dobytku
Reszta to przyszłość oblana mlekiem strzało
Z jakiego kołczanu przyszłaś?
Dokąd wycelowana konstelacjo, poprzystań
Daj odpocząć kolanom na chwilę
Zostaw logikę w plecaku wśród liter
Choćbyś do rana miała czasu nie widzieć
To Twój przyjaciel, na pewno się nie obrazi
Zazwyczaj odlicza - tym razem stanie pomyśleć
Chodźmy razem, odważnie
W samotne senne wiraże
Ciało zostawmy w Oazie - bezwiedne


Niech marzy o władzy
Dojdźmy do prawdy obrazu, bez skazy
Doraźnym fałszem teraz, gdy spadają gwiazdy
A ja w Ciebie patrzę
I choć niewiele rozumiem
Zamykają usta lata - tu gdzie
Lubię patrzeć w duszę
Gdy zwisają z końca świata buty
Na placu zabaw, gdzie żongluję globusem
Chcesz to zapraszam, usiądź obok
Popatrz z Mateuszem
I choć niewiele rozumiem
Zamykają usta lata - tu gdzie
Lubię patrzeć w duszę
Gdy zwisają z końca świata buty
Na placu zabaw, gdzie żongluję globusem
Chcesz to zapraszam, usiądź obok
Popatrz z Mateuszem

Wędrówką życie jest człowieka
Idziemy po szczęście
Po pustyni - co kradnie oddechy
By oddawać szaleństwu
A twarze nasze sine, nocą zasłonięte
Gdy staramy zmagać się z zimnem
Gdy smaga nas ciemność
Nie wiem gdzie jesteś, ani za czym tęsknie
A gdy deszczem płaczesz
Zmażesz ślady ścieżki mej -
Bym więcej zauważył
Gdy spływasz po twarzy i Ty bezczelny wietrze
O niewdzięcznym szeptu stażu
Jako jego towarzysz
Rzućmy kawałki sensu na ziemię
Nasze drogowskazy
Zapisane w pamięci płomieniem
By znaleźć to miejsce bez mapy
Gdy słońce wzejdzie, raz jeszcze się gapić
Przywołaj to ciepło w sercu i też tam trafisz
I nie zdmuchnie świeczki powietrze
Jak na cmentarzu
Zły listopadzie na ławeczce siedzisz
Obok martwych braci
By tylko patrzeć bezwiednie na kolejne garści
Gleby rzuconej na drewno
Zanim sam zapłaczesz (sam zapłaczesz)
(Sam zapłaczesz, sam zapłaczesz
Sam zapłaczesz) i choć niewiele rozumiem
Zamykają usta lata - tu gdzie
Lubię patrzeć w duszę
Gdy zwisają z końca świata buty
Na placu zabaw, gdzie żongluję globusem
Chcesz to zapraszam, usiądź obok
Popatrz z Mateuszem
I choć niewiele rozumiem
Zamykają usta lata - tu gdzie
Lubię patrzeć w duszę
Gdy zwisają z końca świata buty
Na placu zabaw, gdzie żongluję globusem
Chcesz to zapraszam, usiądź obok
Popatrz z Mateuszem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować