Chada i Pih - Po tej samej stronie tekst piosenki (lyrics)
[Chada i Pih - Po tej samej stronie tekst piosenki lyrics]
Złapaliśmy ten kontakt
Pierwsze spotkanie brat miało miejsce
Właśnie u Volt'a
Każdy próbował sił uwierz ziomuś
Łatwo nie było kiedy tak patrzę wstecz wiem
Ze jednak się opłaciło
Mieliśmy tylko rap jedną miłość
W sumie to wszystko krzyczałem "WWA!"
Pihu zawsze wspierał Białystok
Pierwsze koncerty
(Ha) , nerwy o to czy nam zapłacą
Piliśmy dużo mniej
No bo w sumie nie było za co
Pihu mi podał dłoń
Zawsze mogę na niego liczyć
Do góry głowa, Brat
Bo tak jak ty zacząłem z niczym
Wciąż dla ulicy gram ciągle
Czuje oddech tych czasów
Dziś trochę mniej mam snów w
Koło dużo więcej hałasu
My zabraliśmy głos całą parą
Puszczam to w eter
Pamiętam było że teraz może być tylko lepiej
Z nostalgią patrzę w tył bloki
Ciągle biją nam brawa to za postawę
(Ha) , no i pewnie za "O Nas Dla Was"
Przeszliśmy drogi szmat brata nie
Zostawię na lodzie i jeszcze jedno ja wcale
Nie zamierzam stąd odejść
Na wieki wieków pakt Pihu to
Na zawsze mój wspólnik my zrobiliśmy to
Mamy prawo być z siebie dumni
Pihu i Chada POW! cała sala do góry dłonie
Idziemy razem wciąż cały czas
Po tej samej stronie ty zrób to głośniej i
Zapnij pasy ruszamy ziomuś
Mikrofon płonie wciąż dobrze wiesz
Kto nadaje tonu!
Swój za swego skoczy w ogień
Ty idź powieś się na pasku
Fakty są przeciwko, nam tym gorzej dla faktów
Co ty o tym możesz wiedzieć? Idziesz do dupy
A na wycieraczce stoją równo
Twoich ziomków buty zycie to nie trakt
Nikt nie oszczędza się w tańcu
Tu ubliża się jeńcom i opluwa posłańców
Od tylu lat przekaz sama w sobie klasa
Ty szoruj po oferty pracy do pośredniaka
Pomaluj usta i załóż kieckę
Bałagan masz na strychu jak
W damskiej torebce
Jak GPW stale jesteś pod kreską
Jedyne co możesz zrobić
Swojej siostrze dziecko
Jesteś marionetką żaden dla nas ruch oporu
Sznur na którym tak się
Bujasz jest od tamponu
Czapka cię przykrywa a chcesz stać przy majku
Gdybyś miał gładszą cera spieniężył
Bym Cię do raichu
Tu "O Nas Dla Was" - układ zamknięty
Swoje chłopaczyny nie żadne mendy
Jestem przeklęty jak ten
Typ widzę szaleństwo, mes
I jest pokrewieństwo choć nie łączy nas krew
Mew żaden śpiew hien, raczej skowyt
W drodze po lepsze jutro
Na szlaku po dobrobyt
Od nielegalu potem legal, poza skalą
Niech dym zakryje miasto opony się palą!
To nam pociągnąć trwa jaki kiedyś, taki dziś
Minęło kilka lat ceHADeA i Pih
Znów żeście przechodzili
Nie damy się skłócić podkręć to głośniej
To do prawdziwych ludzi