Chada, Rx - Kolekcjoner zarzutów tekst piosenki (lyrics)

[Chada, Rx - Kolekcjoner zarzutów tekst piosenki lyrics]

Tu o problemy jest ziomek nie
Trudno, mogą Cię złapać, ktoś może sprzedać
Drogi kolego licho wciąż nie
Śpi, a więc uważaj, z czym byś nie biegał
Niejeden wjebał się bezpowrotnie, PiS
Jest u władzy, brak tolerancji
Dla tych, co łamią w tym
Kraju prawo, niewiele trzeba
Siedzisz na sankcji
To, co w Holandii jest ziomuś legalne
U nas nie będzie nigdy, zapomnij
Wielu znajomych siedzi za handel
Handel zalicza się tu do zbrodni
Nie bierz nic od nich, jeśli ich nie znasz
Nawet na chwilę w gadkę nie wdawaj
Kontrolowany zakup jest w modzie
To nie dilerzy, to stróże prawa
Ktoś Cię pomawia, masz przejebane
Się nie wywiniesz, oj nie tym razem
Ciasne kajdanki, kipisz na
Hacie, prokuratura, zjeżdżasz na bazę
Po znajomości dobrze Ci
Radzę, zachowaj czujność, pilnuj się ziomuś
Staraj się zbytnio nie rzucać w oczy
No i nic nigdy nie trzymaj w domu
Nie mów za dużo do telefonów
W koło zbyt wiele osób nieszczerych
Psy mają swoich informatorów, mają podsłuchy
Mają kamery zmieniaj numery niczym bielizne
Kartę rejestruj tylko na słupa
Twierdzisz, że wcale nie ma przypału
Lepiej się kurwa weź nie wygłupiaj
Niejedna grupa już tu poległa
Mam przyjaciela co robił w prochach
Dycha wyroku, przepadł majątek
Niewiele wskórał dobry adwokat
Wsłuchaj się w wokal, wiem o czym
Mówię, znam to z autopsji, a nie ze słuchu
Zbieraj pocztówki albo modele
Nie kolekcjonuj lepiej zarzutów

Kolekcjoner zarzutów, kolekcjoner zarzutów
Kolekcjoner zarzutów, kolekcjoner zarzutów
Kolekcjoner zarzutów, kolekcjoner zarzutów
Kolekcjoner zarzutów, kolekcjoner zarzutów

W sądach dziś walą wyroki na grubo
Wyrwać zawiasy to raczej rzadkość
Prokuratorka patrzy z pogardą
Chyba nie cieszysz się jej sympatią
Znowu na sprawie nie poszło gładko
Adwokat tylko tępo się patrzył
Jaka brat kaucja, lecisz na areszt
Taki tam środek zapobiegawczy
Sprzedajesz haszysz, handlujesz trawą, dasz
Komuś w mordę, skończysz w więzieniu
Zrobią rozprawę i gwarantuję
Że się nie skończy na pouczeniu
Już wielokrotnie byłem karany za
Te przestępstwa przeciwko mieniu
Z ręką na sercu mówię Ci szczerze
Nic przyjemnego nie ma w siedzeniu
Dwa lata w pudle za głupią kradzież
Pytam się czemu tak to wygląda
Naprawa szkody 400 złotych
Co za debile robią w tych sądach?
Trzymaj się morda, jakoś to
Zleci, dam sobie radę, przecież wiadomo
Dobrze, że w toku postępowania
Niczego więcej nie ustalono
Jeden znajomy hodował zioło
Mała plantacja na kilka kilo
Wpadła policja, zniszczyli krzaki
Zabrali lampy, pozostał wyrok
Tu moi ludzie właśnie tak
Żyją, ktoś skrytykuje, ja nie oceniam
Wiem to po sobie jak nie jest trudno
W dzisiejszych czasach pójść do więzienia
Nawijam szczerze, wcale nie ściemniam
Nie rób przymiarek do moich butów
Bo nie uchronię, będą problemy
No i w promocji pakiet zarzutów
Chcesz być jak Chada? Nawet nie
Próbuj, uwierz na słowo, droga nie tędy
Bo ile można na litość Boską
Ciągle popełniać te same błędy?

Kolekcjoner zarzutów, kolekcjoner zarzutów
Kolekcjoner zarzutów, kolekcjoner zarzutów
Kolekcjoner zarzutów, kolekcjoner zarzutów
Kolekcjoner zarzutów, kolekcjoner zarzutów

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować