Czarny HIFI, Kasia Sienkiewicz, Gibbs - Małe Dziecko tekst piosenki (lyrics)
Gibbs [Mateusz Przybylski] Kłobuck, Polska 🇵🇱
[Czarny HIFI, Kasia Sienkiewicz, Gibbs - Małe Dziecko tekst piosenki lyrics]
Nigdy nie dorosnę za późno już
Narysuję świat bez barier na kartce
Potem podpalę ją by ogień się tym zająć mógł
Tyle spraw głowa w chmurach niebezpiecznie
Do każdej góry tylko dziecinne podejście mam
W piaskownicy moich zmartwień ulepiłem zamek
I od tamtej pory to prywatny lunapark
Dziecko we mnie mówi szczerze
Czego pragnę a nie czego powinienem, więc
Póki pamiętamy w biedzie
Siebie dawniej zgubić nie powinienеm się
Dziecko we mnie mówi szczеrze
Czego pragnę a nie czego powinienem, więc
Póki pamiętamy w biedzie
Siebie dawniej zgubić nie powinienem się
Mocno może oparzyć cię ogień
Nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz
Chodź ze mną razem wskoczymy do rzeki
Popłynie spokój od ręki do ręki
Bo może da się to jeszcze ocalić znów
Chcę się poczuć jak małe dziecko
Pewnie da się mnie jeszcze naprawić
Chodź siły zawsze się kończą zbyt prędko
Ale odszukam dla nas i na jutro niż dziś
Nie musi być znów na moje, na moje
Jest tyle trzecich wyjść
Z problemami w chowanego już nie gram
Ale z podatkami chciałbym na zawsze
Gonię za marzeniami jak pięciolatek
Za szybko czasem bo tak lubię najbardziej
Wciąż tak samo mnie cieszą fury
Nadal noszę gości załóżmy gdy
Wsiadam do nowej sztuki
Jara mnie muzyka szczególnie od kuchni
Bo zgotowałem los teraz
Tylko leżakować mógłbym a dziś
Dziecko we mnie mówi szczerze
Czego pragnę a nie czego powinienem, więc
Póki pamiętamy w biedzie
Siebie dawniej zgubić nie powinienem się
Dziecko we mnie mówi szczerze
Czego pragnę a nie czego powinienem, więc
Póki pamiętamy w biedzie
Siebie dawniej zgubić nie powinienem się
Mocno może oparzyć cię ogień
Nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz
Chodź ze mną razem skoczymy do rzeki
Popłynie spokój od ręki do ręki
Bo może da się to jeszcze ocalić znów
Chcę się poczuć jak małe dziecko
Pewnie da się mnie jeszcze naprawić
Chodź siły zawsze się kończą zbyt prędko
Ale odszukam dla nas i na jutro niż dziś
Nie musi być znów na moje, na moje
Jest tyle trzecich wyjść