De Nekst Best, W.E.N.A., Onar, Opał, FonTam - Szklane Domy tekst piosenki (lyrics)

Opał [Łukasz Opiłka]

[De Nekst Best, W.E.N.A., Onar, Opał, FonTam - Szklane Domy tekst piosenki lyrics]

Co, tęsknisz za tym, by się poczuć dobrze?
Jak przeszkadza Ci niedoskonałość
To się odwróć od niej i się odmul
Albo nie będziesz wychodził z ciągów
Nowy start i nowy podbój
Znajdziesz spokój w sobie
Sam do niego w końcu dojdziesz
Nie każdą kłótnię rozwiążesz polubownie
Nie każdą rozwiążesz
Nie każdy kogo zapytasz zna odpowiedź
Nie ma idealnych zasad życia
- pierdolę ideologię

Obłudne oczekiwania i uczucia
Nie odbijam się we szkle
Które sztuczne światło rzuca wiele miejsc
Pada wiele słów - nie chcę słuchać
Jeden cel, jeden Bóg, dobrze
Że nie jestem jeden tutaj

W slow-mo świat wybucha za mną
Jakbym zagrał w filmie akcji
Niosę żółte tulipany, ale szklane
Jak pułapki długo byłem ślepy na to -
To przez patrzenie w obrazki
Pomaluję sztuką ściany w mieście
Jak jebany Banksy
Puszczony, jak w obieg, tak mało mnie w Tobie
Szczerości za mało w czynach -
Za dużo jej w słowie
Spędzony jak z powiek czas -
Tak mało go w dobie
Wychodzę jak OOBE, nie wiem
Czy wrócę jak OOBE

W grze, w której przechodzę ludzkie pojęcie
Przechodzę
Misję, jakbym przechodził to życie, kurwa
Już na kodzie
Za dużo pytań, jak pada ta sama odpowiedź
Wychodzę, by odejść, nie wiem
Czy wrócę jak OOBE

Witam w moim świecie
Każdy dzień jest szkołą życia
Weź się w garść, weź się odmul
Mamy jeszcze wiele do zdobycia
Przestałem dzielić dni, na złe i na te gorsze
Chociaż czasem tęsknię za tym
By się poczuć dobrze rodzina, honor, sos
Zawsze piszę to fat cap'em
Nie idę ślepo za stadem
Odkąd nie jestem dzieciakiem
W tych realiach trzeba przeżyć
I nie mów, że ja błądzę
Chociaż czasem tęsknię za tym
By się poczuć dobrze

W gorszych chwilach może
Inspirować nawet niemoc
Lecz nie przejmę szarości z bloków wokół
Jak kameleon
Mam na oku spokój i kilka kroków do niego
Ziomuś życie to dziwka - obracam ją
Nim ona obróci mnie w popiół
Widzę, jak ludzie się gryzą w walce o tron
Chcą szklane domy
Dlatego mają parcie na szkło
Czasami trzeba urobić się po łokcie, połamać
Zbesztać zdobyć coś by przekonać się
Że to nie było potrzebne do szczęścia

Chcę ją, kominek i serial
Nie całe życie gonić i pisać smutny materiał
Nie chcę szklanych ścian
By widzieli naszą radość i ból
Bo ja chcę po prostu to czuć

Skurwysynu, moje dziary mają więcej treści
Niż te twoje wersy
Byłem solą w oku, teraz mogę już to pieprzyć
Twój idealny świat jest idealny
Przez te filtry
Ja i moi bliscy, jak te karty
Podczas gonitwy nikt gorszy nikt lepszy
Ty, tylko nie daj się zakręcić
W kutasie mam, ile twoja fura ma do setki
A nie walczę o te metki
Tylko lepsze życie moich dzieci

Oh, i piękny uśmiech na jej twarzy co dzień
Zdarzyło się ją zdradzić, bo pierdolę modę
Dla moich ludzi milion, wolność, zdrowie
To nie stan miniony - to
Wszystko na naszej drodze (ema)

Witam w moim świecie
Każdy dzień jest szkołą życia
Weź się w garść, weź się odmul
Mamy jeszcze wiele do zdobycia
Przestałem dzielić dni, na złe i na te gorsze
Chociaż czasem tęsknię za tym
By się poczuć dobrze rodzina, honor, sos
Zawsze piszę to fat cap'em
Nie idę ślepo za stadem
Odkąd nie jestem dzieciakiem
W tych realiach trzeba przeżyć
I nie mów, że ja błądzę
Chociaż czasem tęsknię za tym
By się poczuć dobrze

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować