Diox, The Returners - Zdrada tekst piosenki (lyrics)
[Diox, The Returners - Zdrada tekst piosenki lyrics]
Nie wiem czym to było, nazywałem to "miłość"
Szukałem ukojenia w niej każdego dnia
I byłem w stanie oddać wtedy
Za nią cały świat
Pewnego dnia nie zastałem jej w drzwiach
Tego się nie spodziewałem
Pamiętam jakbym tam stał
Poczułem żal, serce zimne jak stal
Nogi miękkie jak wata
Wewnętrznie poczułem strach
Drugiego dnia witała mnie z uśmiechem
Gdy odchodziła
Szła oczy spuszczając na ziemię
Nie czuła dumy, ale twardo przed siebie
Zostawiając mnie samego prawie
Wrastającego w glebę
Wczorajszy żal stał się rozgoryczeniem
A cudowny życia bal
Czytaj - rzygam na afterze
Nie widzę nic, boję się odbicia z lustra
Stoję zarażony zdradą
Którą przyniosła na ustach
Powiem Ci, jaki smak ma zdrada
Kłamstwo - otwórz drzwi, tam szatan
Bagno - wielu to odpowiada
Znam to - nie tylko z opowiadań
Pamiętam ten smak ust słonych jak morze
Każda kropla to łza
Którą uroni za to człowiek
Czara się przepełnia
Zaczyna topnieć lodowiec
Zdrada, jak zaraza zalewa świat, jak powodzie
Ja wkurwiony na świat
Wziąłem udział w tej przygodzie
I miałem ich dziewczyny w
Nie swoim samochodzie
Zdejmowałem z nich bieliznę
Nie patrzyłem im na odzież
I zostawiałem bliznę na psychice, jak nożem
Niosąc zdradę na ustach, niosłem zemstę
Podtapianie w oceanie dziś
Nazwałbym przestępstwem
Życie przestało być wtedy słodkim cukierkiem
Regularne pogrzeby, miłość rzucana na stertę
Piękne kobiety, hotele, rozbite związki
Dawne znajome, przypadkowe znajomości
Na starą miłość podobno nie siada kurz
Nie zakładaj obrączki kochanie
Poczuj smak tych ust
Każdy kolejny raz, to tylko kolejny raz
Moja ex, szybki sex, twoja ex, jej usta
Patrzymy sobie w twarz
Byle tekst trafia w gusta
Każde miejsce dobre, prawie jak blunty
Lub ricard wódka
I zatracenie sięga prawie zenitu
Gdy w pogoni do szczytu
Walczymy prawie do świtu
Twoja kobieta obok mnie jest w negliżu
I mówi, że mnie kocha
Bo nie musi czuć wstydu
Pytam o Ciebie mówi, że nie jesteście razem
Jej wzrok po podłodze rozsypał się
Jak korale
Całuje mnie w usta, z których zlizuje zdradę
I czuje się dumna zupełnie
Jak po pierwszym razie
Nie wiem, gdzie był błąd
Kto układał ten system
Ale pogrążony tym czułem, że serce mam czyste
Zepsuty świat, który przyniosła miłość
Słony smak ust, nie pamiętam ich imion