Dixon37 - A Życie Toczyło Się Dalej... tekst piosenki (lyrics)
[Dixon37 - A Życie Toczyło Się Dalej... tekst piosenki lyrics]
10 letni dzieciak i już ojca chowałem
Nikomu nie życzę tego bólu i cierpienia
Nie pamiętam słów, pamiętam spojrzenia
Ciemna zimowa noc i pogotowie w domu
Lekarz reanimacja w tle dźwięk telefonu
Lekarz reanimacja i znowu ten telefon
Wspomnienia wracają jak doskonałe echo
Stracić bliską osobę z dnia
Na dzień to tragedia
Bez zapowiedzi los zdecydował go odebrać
Bez zapowiedzi nagle to jeszcze bardziej boli
Coś na wzór świeżej rany
Którą jeszcze posolisz
Czy mękę swą ukoisz, nie ma złotego środka
Nikt nie obiecał przecież
Że droga będzie prosta
Mi chyba pomógł czas i grono dobrych ludzi
Choć jeszcze nie raz zły
Sen potrafi mnie obudzić
Drugi raz w życiu nie wiem
Jak to przelać na papier
Na pewno to zrobię, najlepiej jak potrafię
To łzy rodziny piszą, trzymają flamaster
A ja drugi raz kiedy piszę - płaczę
Filipek już śpi, cieszę się że go poznałeś
Jego uśmiech rozbija dzisiaj każdą skałę
Jakoś się trzymamy, choć tęsknimy wszyscy
Tu na chwilę przerwę, łzy łzy łzy
Nie bój się o babcię, oddam za nią serce
Jeśli trzeba będzie, oddam jeszcze więcej
Nie martw się o Olę, jest silna jak nigdy
Nie martw o rodziców, śpi śpi śpi
Za granicą Artur z Agą i Twoje księżniczki
A tu ja z Iwonką i malutki Fifi
Są tu przyjaciele, jest reszta rodziny
I ty jesteś ciągle w
Sercach wszystkich bliskich
Płacz zamilknie smutek minie, wyschną oczy
Zostanie pamieć, dalej życie się toczy
Serce nie raz jeszcze zwolni
Pod wpływem wspomnień mimo, że Cię nie ma
Wciąż potrafisz przyjść do mnie
Mimo, że Cię nie ma
To czasem jakbyś był obok
Choć milczysz to myśli łapią od Ciebie słowo
Jest cisza choć smutna
Wcale nie aż tak pusta
Nie powiem Ci dzień dobry
Nie usłyszę: do jutra świat kręci się dalej
Czas w miejscu nie stanie
Życie wraz ze śmiercią idą ramię w ramię
Nie wiedzieć nam dane kto kiedy ma zmianę
Daj żywym miłość im też potrzebna pamięć
Za tych co odeszli, chwila refleksji
Serce roni krwawą łzę, chce pustkę zapełnić
Szczere modlitwy szczędzi za świat
Dla nas lepszy
Życie toczy się dalej, my będziemy następni
Każdy z nas już to przeżył
I poczuł na własnej skórze młody byłem
Jak przez mgłę widzę dzisiaj tamtą trumnę
Smutek czułem, czułem niemoc
Multum obrazów w sekundę jak to jest
Że ktoś żył był i więcej go nie ujrzę
W jedną chwilę, w jeden moment jednym słowem
Mówiąc koniec tysiąc wspomnień bym zmienił z
Nas za jedną dobę
Z tymi których nie ma z nami
Bóg ich wziął na stronę
Móc dokończyć rozmowę podziękować
I przypomnieć wspólną drogę
Wspólny cel wszystko straciło gdzieś sens
Parę zdjęć
Już nie odda tego co siedziało w głowach
Chociaż kiedy nie raz patrzę na
Nie słyszę Wasze słowa
Widzę gesty, znów jesteśmy wszyscy razem
Nie ma obaw nie ma bólu
Nie ma złości nie ma, nie ma ostrych słów
Pięści co leciały w stół też nie ma
Leci łza dziś na beton
Znicz zapalam na grobach
Chciałbym móc Wam powiedzieć:
Czasu nie cofnę, szkoda