Duchu/PTK, Flojd - Jak już musisz iść tekst piosenki (lyrics)
[Duchu/PTK, Flojd - Jak już musisz iść tekst piosenki lyrics]
Ogarniam syf, bo nie jestem już
Małolatem, który siedzi smutny jak
Już musisz iść
Moje dorosłe życie to kaleki freestyle
Otwarte rozmowy i daleki dystans do ludzi
Z którymi uwielbiam nabroić gdy pęka czysta
Ręka do kieliszka! - długo
Mam parcie na szkło
"Maleńka, jak tak mówię, nie chodzi
O to, że o tam, coś do niego wpadło"
Hajs to tu marna wartość
Hajs to tu marna wartość, kiedy masz go
By odwiedzić miasta inne
Ale czas to terrrorysta
No jasne też nie mogę się doczekać
Ale tak naprawdę mam na myśli jak
Ładnie wychodzi nago na moich flashbackach
Czy jak z domu na moich flashbackach
Kiedy miałem mało, miewałem nic
Kiedy mało kto mnie doceniał
Widzą we mnie faceta dziś
Chce każda panna w plecy wbić
Mi obcasy po czasie
Bo mam pasję, pracę, kace
Kasę na cacy kolacje
Przez to, że nie spałaś nago
Nie pospałem wczoraj nic
Ale kiedy stąd wyjedziesz nie
Zostanie po nas nic
To nie przez tyle skillu, dystans, ani bit
Ani byt muzyka
Ale przez to, że nie znam żadnej
Która zaznała tego stylu życia
Nie rozumieją tego tempa zwykle marudzą:
- Ty tak daleko tyle
Ja: Ty tak daleko w tyle, za długo
Nie rozumieją tego tempa, starają się nadbiec
Nie rozumieją tego tempa naprawdę
To nieważne czy zgarnę
Zgarnę pengę tę, bo gadam fajnie!
Nieważne, ile mi to cd wyświetleń da
Lecę świetnie i doganiam branżę
I jeśli kurwa usłyszeli to tamci co wyszli
Muszą mieć gula jak widzą
To gdzie sami doszliśmy
Nigdzie nie rwie mnie tak jak na szczyt
Czasami brak mi farta, zawodzi spryt
Nie kumają, że nie zawsze jest okej:
A to dom, a to one, a to kwit
Ale trenuję zgryz, zaciskam zęby
Nie narzekam zaciskam pięści, nie jestem już
Małolatem który siedzi smutny jak
Coś idzie nie tak
Prosty plan - miałem wbić na studia
Swoje życie zmieniać czyli mega
Wczutę mieć w budę
Spłonął plan jak na wsi szopa, #Fellaini
Starsze psy
Chciały tam widzieć moją krew na szyji
Ale co mogły poczuć
Kiedy z łatwością jechał szczeniak z nimi?
Opuściłem dom rodzinny, ziomków i ośkę
Wspomnisz głodny jak mówiłeś: "Od
Starych w końcu odpocznę"
I pomyślisz dwa razy nad tym
Co kupować, żeby zjeść se, i że lepiej
Niż siedzieć w pracy
Mega kacy jest mieć lekcje
Dokładnie tak jest synu
Konsekwentnie swoją drogą idziesz
Przez las przeszkód, by osiągnąć triumf
Nie każdemu tu pofarci się
Kiedy sam bez walki, podda się
A mi ambicja co dzień szepta: "Flojd
Weź zamknij grę" (Zamknij grę)
Dokładnie tak jest mordo
Ja na szczęście tu ładne kombo
Kładę bez spiny
Żaden ze mnie tu Ramsay Gordon
I co dzień budzimy się bogatsi w nowe pomysły
Muszą mieć gula jak widzą
To gdzie sami doszliśmy
(Zrozum) Tu nie ma Bogów
Determinacji musi wystarczać
Na własne lokum
I coraz więcej kluczy do miasta
Tu każda z pokus spowalnia
Nie mogę im się dać
Brnę do góry i spełniam dziecięce marzenia