Dudek P56 - Jak narkotyk tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Dudziński

[Dudek P56 - Jak narkotyk tekst piosenki lyrics]

Wiszę na telefonie, głowa mi pęka
Dzwoni wciąż nieustannie, przytomnie zerkam
Jestem tu kilka godzin, ziomek ma spektakl
Muszę to z siebie wydobyć byku
Bo wjedzie karetka
Taki mam stan, gdy się trochę zbierze tego
Odkręcam trans na świadomość moje ego
Słowo na bicie leci, mam wiadomość kolego
Spektakl, klasyk, natura l, WWA
Nie San Diego
My Tape, My Tape, My Tape, My Tape
Proste, wiem że znajdzie na
To się niejeden hejt
Myśli moje się nie wstydzę, leci to
Co noszę w głowie choć się ani nie napiję
Choć się ani nie porobię
Mam do napisania dużo
Codzienność doświadczeń wiele
Każdy układa swe życie
Każdy swoje łoży ściele
I czy to wersy na ciele
Czy w zeszycie tak samo
Dają mocy mi mordeczko, kiedy budzę się rano

Wersy leczą moją duszę
Wersy dla mnie, jak narkotyk
Wersy zbiorę i pokruszę
Wersy dla Ciebie, jak dotyk
Wersy nie wymuszę, zduszę
Wersy, jak woda z natury
Wersy P56, My Tape, leci do fury

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować