Dudek P56 - Jesteś w stanie pojąć (feat. Lewy NM , Bonus RPK) tekst piosenki (lyrics)
Łukasz Dudziński
Bonus RPK [Oliwier Roszczyk] Warszaw, Polska 🇵🇱
Zobacz wszystkie teksty piosenek Dudek P56
Zobacz wszystkie teksty piosenek Lewy NM
Zobacz wszystkie teksty piosenek Bonus RPK
[Dudek P56 - Jesteś w stanie pojąć feat. Lewy NM , Bonus RPK tekst piosenki lyrics]
Czy jesteś w stanie pojąć co
W bani siedzi mi?
Czy 24 na dobę napierdalasz TV
Ściągasz wszystkie bzdury dookoła
Jak jebany magnez
Uwierzysz w słowo szczere gdy
Słowo wymówi fragles
Odpowiedz ziomuś mi czy jesteś w stanie pojąć
Słowo dla ludzi, ludzie się tego boją
Nie chcą już o nic pytać
I nie chcą odpowiedzi
Boją się poznać sami na sobie
Ta myśl ich śledzi
Są ludzie ludzi robią na tych co wysoko są
Ludzie dla których inni ludzie są głęboko
Pierwsza myśl, poznajesz pan takie bale
Że są ludzie którzy ludzi
Nie przypominają wcale
Że świat z dnia na dzień
Schodzi na psy jak lapsy
Bujają sie furami, wożą rodziców za klapsy
Za hajsy melanże, balety i ćpanie
Liżą się jak pedały tak
Wychodzi gra na ekranie
Aktorzy prezenterzy to wszystko jest tanie
Widzisz lecz nie możesz uwierzyć
To mózgu pranie
Zawirowanie pochłania ich do szpiku kości
Jesteś w stanie pojąć jacy
Ci ludzie są prości
Jesteś w stanie pojąć czy to
Dla ciebie za trudne
Zatracanie siebie w narkotykach bywa zgubne
A nie jeden był taki co chciał przećpać dragi
To historie smutne jak od lufy do alpagi
Gdy brak równowagi to wszystko się wali
Jesteś w stanie pojąć miarę skali?
Ludzie popełniają błędy, nie są doskonali
Ale mają tak jak se zadbali i to prawda stara
Trzeba kombinować by mieć co wrzucić do gara
Umieć każdy ciężar unieść na barach to walka
Psychiczna i fizyczna pod patronatem diabła
I anioła stróża tym mixem się odurzaj
Bo on cię nie ominie a
Ty odnajdź się w młynie
Nim popłyniesz za daleko
Temat porywistą rzeką żyj godnie
Bo jak tego nie pojmiesz to
Możesz stać się kaleką
Na ulicy, w mieście, zawsze w siebie wierzcie
Jesteś w stanie pojąć czy
Dzisiaj to odpuszczasz
Ziomek twoja dusza prawdę daje
Albo ją zagłusza
Dalej ruszasz to puszczasz mimo
Uszu albo wstajesz
Ruszasz w bale zdrowie znów
Oddajesz robisz zamęt
To ekwiwalent twojej psychiki
Jesteś kozak bijesz się albo rób uniki
To te techniki robią zen człowieka albo pizdę
Żegnam gwizdem wszystkie kurwy okoliczne
Które nie dały rady jebać
Frajerów i frajerskie układy
Wszystkie składy tutaj to potwierdzą
Naszą twierdzą prawda
Garda, Napalm i RPK jazda
To ciemna gwiazda życia szansa
Uliczna trasa żadna farsa typu napinka beef
Jesteś prawdziwy typ to zajeb mu w ryj
Bądź prawilny albo giń
Chuj w pysk wszystkim ściemniaczom napinaczom
Kurwy zawsze się rozkraczą
W bani siedzi mi?
Czy 24 na dobę napierdalasz TV
Ściągasz wszystkie bzdury dookoła
Jak jebany magnez
Uwierzysz w słowo szczere gdy
Słowo wymówi fragles
Odpowiedz ziomuś mi czy jesteś w stanie pojąć
Słowo dla ludzi, ludzie się tego boją
Nie chcą już o nic pytać
I nie chcą odpowiedzi
Boją się poznać sami na sobie
Ta myśl ich śledzi
Są ludzie ludzi robią na tych co wysoko są
Ludzie dla których inni ludzie są głęboko
Pierwsza myśl, poznajesz pan takie bale
Że są ludzie którzy ludzi
Nie przypominają wcale
Że świat z dnia na dzień
Schodzi na psy jak lapsy
Bujają sie furami, wożą rodziców za klapsy
Za hajsy melanże, balety i ćpanie
Liżą się jak pedały tak
Wychodzi gra na ekranie
Aktorzy prezenterzy to wszystko jest tanie
Widzisz lecz nie możesz uwierzyć
To mózgu pranie
Zawirowanie pochłania ich do szpiku kości
Jesteś w stanie pojąć jacy
Ci ludzie są prości
Jesteś w stanie pojąć czy to
Dla ciebie za trudne
Zatracanie siebie w narkotykach bywa zgubne
A nie jeden był taki co chciał przećpać dragi
To historie smutne jak od lufy do alpagi
Gdy brak równowagi to wszystko się wali
Jesteś w stanie pojąć miarę skali?
Ludzie popełniają błędy, nie są doskonali
Ale mają tak jak se zadbali i to prawda stara
Trzeba kombinować by mieć co wrzucić do gara
Umieć każdy ciężar unieść na barach to walka
Psychiczna i fizyczna pod patronatem diabła
I anioła stróża tym mixem się odurzaj
Bo on cię nie ominie a
Ty odnajdź się w młynie
Nim popłyniesz za daleko
Temat porywistą rzeką żyj godnie
Bo jak tego nie pojmiesz to
Możesz stać się kaleką
Na ulicy, w mieście, zawsze w siebie wierzcie
Jesteś w stanie pojąć czy
Dzisiaj to odpuszczasz
Ziomek twoja dusza prawdę daje
Albo ją zagłusza
Dalej ruszasz to puszczasz mimo
Uszu albo wstajesz
Ruszasz w bale zdrowie znów
Oddajesz robisz zamęt
To ekwiwalent twojej psychiki
Jesteś kozak bijesz się albo rób uniki
To te techniki robią zen człowieka albo pizdę
Żegnam gwizdem wszystkie kurwy okoliczne
Które nie dały rady jebać
Frajerów i frajerskie układy
Wszystkie składy tutaj to potwierdzą
Naszą twierdzą prawda
Garda, Napalm i RPK jazda
To ciemna gwiazda życia szansa
Uliczna trasa żadna farsa typu napinka beef
Jesteś prawdziwy typ to zajeb mu w ryj
Bądź prawilny albo giń
Chuj w pysk wszystkim ściemniaczom napinaczom
Kurwy zawsze się rozkraczą