Dudek P56 - Losowiec tekst piosenki (lyrics)
Łukasz Dudziński
[Dudek P56 - Losowiec tekst piosenki lyrics]
Owiec los
Ponoć od początku już nie było kolorowo
Podobno jeden z nas zerwał zakazany owoc
Pokusił się na piękno oraz smak niewiadomego
Taki już los człowieka od początku samego
Już na początku znalazł człowieka
Już na początku, zawitał, nie czekał
Nawlekał na uszy po cichutku swe szepty
Zdrada, zawiść, zdrada
Zawiść ode mnie precz z tym
Jak w Biblii już, wtedy nie wszyscy życzliwi
Jednak też próbowali z dnia na dzień i żyli
(żyli)
Dziesiątki lat do przodu, tysiące i więcej
Człowiek potrafi ranić i zje
Z głodu własne serce
Tercet, tercet, diabeł, pycha i nienawiść
Więcej, więcej człowiek próbuje się zabić
Ręce, ręce związane, a nie chce tego
Bo trudno je rozwiązać, życie to nic nowego
To nie Lego, to nie karty
To nie orzeł-reszka ziomek to to los
Lecz nie lotto o to przedstawiam Ci projekt
Solo 9, grube zwoje, nie ich troje
Lecz ja jeden
Progres 56 i ruszamy przed siebie
I powiedz ile czasu nam potrzeba
By się przekonać, że możemy dotknąć nieba
I powiedz ile będziemy tak krążyć
Człowiek zazwyczaj w ostatniej
Chwili biegnie, aby zdążyć
Załamanie, załamanie, załamanie
Człowieczy los, powiedz czy tak już zostanie
Na ekranie, czy na żywo, czy to kiedyś
Czy to dziś
Ludzi los o mały włos, a wpierdolisz się Ty
I powiedz ile czasu nam potrzeba
By się przekonać, że możemy dotknąć nieba
I powiedz ile będziemy tak krążyć
Człowiek zazwyczaj w ostatniej
Chwili biegnie, aby zdążyć
Biegnie, aby zdążyć, biegnie, biegnie
Aby zdążyć
Biegnie, biegnie, aby zdążyć, biegnie
Aby zdążyć