Dudek P56 - Oryginalne brzmienie tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Dudziński

[Dudek P56 - Oryginalne brzmienie tekst piosenki lyrics]

Dudek P56, My Tape 2, D12
Dla wszystkich dobrych ludzi elo

Kierował się wzdłuż drogi, gdy starczyło sił
Jak nie szedł, jak przecinak las
Nie trzeba pił
Pił jedynie wodę, by nie zaschło w gardle
By mówić i oddychać się nie dusząc
Drzewo siekierą ubić
Duży dom, móc pomagać, być przy każdym
Gdy susza
Nie odtrącać pomocy, serce obok tuż kusza
Ruszam tam, gdzie nowy etap, tam
Gdzie sny się spełniają
P56, czemu ludzie se pytanie zadają? (ta)
Nie chcę roztrząsać, mam złe wspomnienia
Każdy z nas je ma, tak zbudowana jest ziemia
Musisz depnąć nogą ślepo
By ominąć dalsze błoto
Staraj się być w porządku, a co to? Niemoto
O to loto, że zrozumiesz tylko wtedy
Gdy się starasz gdy bardzo czegoś pragniesz
Dupa nie zmieni się w garaż
Dużo naraz nie przeszkadza
Aby sercem i duszą jak najlepiej potrafię
Do niczego mnie nie zmuszą
Płuca mam, więc oddycham, głowa jest
Więc to piszę tylko oryginalne brzmienie
To jak cios na policzek w uszy ruszy dźwięk
Którego nie zatrzyma się nigdy
Póki świat się nie zatrzyma i
Nie znikną wnet krzywdy
Póki nie zniknie te życie
Które się tak często psuje
Nie będę tu ubliżał, bo tu tego nie czuję
Każdy drogę swą kreuję
Choć jest zapisana z góry
Podobno mamy wypełnić tło, gdzie same kontury
Hip-hop dał mi tą siłę, bym oddychał
Gdy lipa bym się karmił tym słowem
Gdy los zębami zgrzyta
Gdy borykam się jak wirus nas
Na prostej drodze z wiatrem
Jeśli miało być tak pięknie, to będzie
Niech zgadnę będą chcieli mi zaszkodzić
Będą chcieli miejsce zająć
Będą chcieli udowodnić sobie dokąd dorastają
Będą szukać dziury w całym
Gdy człowiek idzie do góry
Nie trzymając pazurami się jak
Zwykle co niektóry po to piszę tyle tego
Bo mi jest to potrzebne
To mój sposób na przeżycie życia
I to jest pewne to mój list motywacyjny
Który rusza w przestworza
Leci w górę wysoko, tam
Gdzie brama jest Boża
Tu gdzie słowa bardziej słychać
Tu temperatura spada
Mówisz raj, błoga cisza, karnawał i czekolada
Wszystko słodkie jak bez lukru Wedel, Wedel
Słodki kosz wolę szczere dobre słowo niż
Naćpany zżarty nos

Oj znam życie, nie powiem
Tu przeżyłem parę lat
Wnioski wyciągnąłem bracie, kilka dni
Straconych dat kilka dni pochłonnych poszło
Przechodziło wnet daleko wiem co zrobić
By nie wjebać się ziomuś metr za daleko
Jak matki mleko, siedzimy w tym calutcy
Ktoś nam powiedział, że ludzie są za malutcy
By przenosić góry, które często takie duże
By czekać cierpliwie na to
Co zapisane w naturze

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować