Dudek P56 - To co się nie mieści tekst piosenki (lyrics)
Łukasz Dudziński
[Dudek P56 - To co się nie mieści tekst piosenki lyrics]
Znów bliżej Boga, jeszcze to podkręce
I w próg moja noga, samochody jakieś mniejsze
Buch, głowa, głowa
Powiedz co mam zrobić jeszcze
Od nowa, kartka nie pusta, pełna gotowa
Ta mowa cie namawia
Byś kuł życia tak jak kowal
Niezrozumiane słowa
Po prostu tak mnie wychował
Świat, gdzie paru jak brat i znów od nowa
Kocham, pierdolone promienie słoneczne
Z każdym dniem jest ich mnie
Kurwa wiej jebany wietrze
Lepsze, lepsze, jakoś nie ma to znaczenia
Chwile, szczegóły, opowiasti o życzeniach
Dość pierdolenia, dziś doceniam dużo więcej
Wierze w siebie, moc, nie bywa też cięzej
Czasem mam chęć pogadać, wezme to sobie
W głowie, poukłądać nie łatwo jest ogień
Pisze, nie łatwo mi przerwać, kartka syta
Świnie, niech wpierdalają z jednego koryta
Kwita, najcenniejsze myśli to jest swoje
O czym se myśle, gdy wytrwasz ci opowiem
Szczerze, nagrywam już ładnych pare lat
Szczerze, nie potrzeba mi jebanych braw
Szczerze, sam sobie jestem słuchaczem
Wypierdolone w chuj głęboko czy się jarasz
Raczej
Prawdziwi ludzie, od zawsze dla nich te słowa
Czasem gdzie to kurwa, jebana, a koniec roku
Jak się zachował, jak zwykły łeb
Do wyjebania chuj w to, zbieram siły
Co do własnego zdania
Mania, mania i ten pierdolony chaos
Gdy życie wjeżdża na bit, jak karabim
Mi jest mało
Nie pytam co się stało, wrzucam kolejne 40
Po prostu chcę wyjebać z siebie
To co się nie mieści
Myśli, nakreśli
Zmieści z Warszawskiej części
Treści, nie opowieści, posłuchaj, wierz mi
2013 co się dzieje, kurwa nie wiem
Więc zaciskam pięści i ruszam przed siebie
Mam ciebie, je noszę w sercu, daj dużo wiary
Ilekroć coś chcę zrobić
Zawsze pierdoli się stary
Ona pierdoli dolary i jebane "Peeleny"
Może Bóg będzie łaskawy
Za marzenia których pragniemy
Prawdziwe życie tutaj nie ważny jest hajs
Dziś trzeba to nie ma, ty to masz, to daj
Wszędzie kurwa raj, dopóki nie trzeba pomóc
Ostro kurwa ostro, wracamy do domu
Matula się martwi, ojciec uspokaja
Odchodził od zmysłów, chcesz
Pokazać się, jest, znalazł
Łukasz znowu coś nabroił
Pomyślał że by jak dziecko
Dlatego że potrafi odróżnić akcję Niemiecką
Mam swoją głowę, trochę ludzi poznałem
Pamiętam dobre słowa, pomagają gdy zamęt
Wrzuty lecą na brame, serce przesiąka mury
3 litery, 3 litery, obraz tej subkultur
DDK, nie co poniektórych
To co się nie mieści
Ze mna moji bracia, mogli by ci sterścić
I tak od małego, ufam tym co trzeba
2013, Dobrze wiesz o co biega