Dzakob - Status na wolny tekst piosenki (lyrics)
[Dzakob - Status na wolny tekst piosenki lyrics]
Ja przestane być skromny
Chcesz pogadać to się nie wstydź i
Po prostu do Mnie podbij
Moje życie nie ma czasu
Na znajomych dlaczego?
Raczej nie poznam miłości i
Nie zwiedzimy sandiego
Jade furą z ziomem - i
Się pytam gdzie moja muzyka?
Nic nie robię po za tym że siebie
Tracę - no i ludzi odpycham
Miałem skończyć szkołe a nie
Sie przez nią pogrążyć
Ona nie dała odejść - ale
Zmieniam status na wolny
Miałem żyć żyć żyć - normalnie
A nie jak babiarz jak nie mogę patrzeć w tył
- to jak błędy ponaprawiać
One chciały zakonczenia jak w książkach
W momencie kiedy w stepie czeka
Na mnie ten kontrakt
Ja na początek swoje życie posprzątam
Robię się sławny i mnie częściej
Ludzie widzą na fotkach
Miałem być ponoć, jak psycholog
Życie to syf - które w
Ładne szaty ludzie ubiorą
Losy naszego życia - to nasz własny wybór
Więc podejmuj tak decyzje żeby żyć bez wstydu
Miałem po coś iść - w krainie figur
Nie zwolniłem tempa ty mi dałaś taki wymóg
Pare momentów w moim życiu to
Jest opcja na seks
To jest bez sensu kiedy bierzesz
To za leciutki grzech
Ludzie są nudni jeśli melanż
Nie poniesie ich gdzieś
Usuń rozmowy w internecie to
Zostanie mój śpiew chcą fejmu kiedy ja chce
Tylko spokój na mieszkaniu
Nie rozumiesz że się przyda
Odpoczynek od ekranów
Miałem po-wie-dzieć Ci prawde - ty nie
Rozumiesz że się cią-gle martwie
I dziwia się że nie ide na parkiet
- tylko bez papierosów siadam na palarnie
Nie wiem co to jest ból -
Nie wiem co jest strach
Poznałem dobre życie kiedy wydawałem ten hajs
Moje numery weź puść - gdy
Z kobietami nie tak
Pije pina colade nawet kiedy wali się świat
Przepraszam ziomali za brak czasu i obietnice
Przepraszam kobiety z którymi
Przekroczyłem granice